Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Rajbudzie Meprozecie GTPS zaczęli sprzątać po sezonie

Robert Gorbat 95 722 69 37 [email protected]
Atakuje Damian Dobosz z Jokera Rodło, blokują Bartłomiej Neroj (z lewej) i Maciej Polański. Gorzowianie ograli pilna w nerwowym play oucie i zachowali status pierwszoligowców.
Atakuje Damian Dobosz z Jokera Rodło, blokują Bartłomiej Neroj (z lewej) i Maciej Polański. Gorzowianie ograli pilna w nerwowym play oucie i zachowali status pierwszoligowców. Bogusław Sacharczuk
- Na razie zamykamy bieżący sezon. Rozmowy z zawodnikami i trenerem Dembończykiem zaczniemy dopiero w maju. Dziś nie wiem, jaka będzie przyszłość drużyny - mówi bez ogródek Grzegorz Drwięga, prezes siatkarskiego Rajbudu Meprozetu GTPS.

Przeczytaj też: W nagrodę... wypowiedzenia

Sobotnią wygraną w Pile gorzowianie zapewnili sobie zwycięstwo w play oucie 3:1 i utrzymanie na zapleczu ekstraklasy. Kilkanaście minut po meczu czekała ich jednak przykra niespodzianka. Kierowca prezesa Grzegorza Drwięgi wręczył wszystkim zawodnikom... miesięczne wypowiedzenia kontraktów!

- Zarząd wyciął nam niezły numer - mówi kapitan Rajbudu Meprozetu GTPS Paweł Maciejewicz. - Wielu z nas miało umowy do końca maja. Nie spodziewaliśmy się zmiany warunków zatrudnienia na finiszu sezonu.

- Nie przyjęliśmy wypowiedzeń! - wspiera kolegę Krzysztof Kocik. - Wiem, że nie był to w naszym wykonaniu rewelacyjny sezon. W zasadniczej fazie wygraliśmy tylko siedem z 22 spotkań. W trudnym momencie stanęliśmy jednak na wysokości zadania i obroniliśmy dla Gorzowa pierwszą ligę. Niezłą dostaliśmy za to nagrodę...

Swego oburzenia nie kryje również trener Roland Dembończyk. - Miałem wstępne ustalenia z zarządem, że po sezonie usiądziemy do rozmów i wspólnie zastanowimy się nad składem na następne rozgrywki - zapewnia. - Obecną sytuacją jestem zaskoczony tak samo, jak siatkarze. Ta wiadomość szybko pójdzie w Polskę. Kto będzie chciał teraz z nami rozmawiać?!

Drwięga przyznaje, że styl wręczenia wypowiedzeń nie był najlepszy. - Wiem, że powinienem był zrobić to osobiście. W sobotę miałem jednak jubileusz 45-lecia małżeństwa moich rodziców i nie mogłem pojechać do Piły - tłumaczy. Zaraz potem dodaje: - Byliśmy pod presją czasu. Musieliśmy rozwiązać umowy jeszcze w marcu, by ostatnim miesiącem zatrudnienia był kwiecień. Klub jest w bardzo trudnej sytuacji finansowej. Nie stać nas, by po zakończonym sezonie przez dwa miesiące płacić za halę, stypendia i mieszkania zawodników. Gdyby zakwalifikowali się do play offów i grali o zwycięstwo w lidze, mieliby zajęcie do końca maja. Sami je sobie skrócili...

Siatkarze dostali w poniedziałek zaległą wypłatę za styczeń i rozjechali się do domów na święta. Kiedy znów spotkają się w Gorzowie? Prezes zapowiada, że najszybciej pod koniec maja. Najpierw chce się zorientować, jakimi funduszami klub będzie dysponował przed następnym sezonem. Perspektywy nie wyglądają najlepiej. Sponsorów nie przybywa, a z miasta GTPS dostanie najwyżej 35 tys. zł na szkolenie młodzieży i 60 tys. na seniorów. Do tego 20 tys. na wynajem hali przy Czereśniowej, podczas gdy faktyczne koszty wynoszą 50 tys.

- Muszę się poważnie zastanowić z kolegami z zarządu, czy będzie nas stać na dalsze utrzymywanie pierwszoligowej drużyny. Ta zabawa kosztuje minimum 600 tysięcy rocznie - mówi Drwięga. - Jeśli odpowiemy sobie, że tak, to postawimy wyłącznie na zawodników z Gorzowa i pobliskich, lubuskich klubów. Z wielkich, ligowych nazwisk zostaliśmy skutecznie wyleczeni...

Siatkarze próbują tłumaczyć nieciekawy sezon długo ciągnącym się pechem: chorobą trenera Andrzeja Stanulewicza, kontuzją Maciejewicza, finansowym załamaniem w grudniu, odejściem Dariusza Szulika i Macieja Naliwajki, dyskwalifikacją Bartłomieja Neroja, wreszcie wyjazdem za granicę Marcina Lubiejewskiego. Żaden z graczy nie mówi na razie otwarcie, że chce odejść z Gorzowa. Ale też nikt nie ma gwarancji, że otrzyma propozycję dalszych występów przy Czereśniowej...

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska