Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W roli Napoleona

DARIUSZ BROŻEK
- Bitwę pod Issos wygrali Grecy, choć na planszy może się zdarzyć, że zwyciężą jednak Persowie - mówią (od lewej): Maciej Pławsiuk, Patryk Maik i Dominik Troć
- Bitwę pod Issos wygrali Grecy, choć na planszy może się zdarzyć, że zwyciężą jednak Persowie - mówią (od lewej): Maciej Pławsiuk, Patryk Maik i Dominik Troć fot. Dariusz Brożek
Historii można się uczyć także z gier planszowych. - I jest to znacznie ciekawsze od wykładów w szkole - zapewniali uczestnicy sobotniego pokazu w Szkole Podstawowej nr 2.

Tomasz Bączkowski jest rycerzem Bractwa Ziemi Międzyrzeckiej. Już kilka razy stawał na grunwaldzkim polu i w szeregach Zakonu Najświętszej Maryi Panny walczył z polskimi i litewskimi wojami. W sobotę zrzucił zbroję i wcielił się w postać Williama Walleca - średniowiecznego przywódcy szkockich górali, który wiele razy gromił Anglików.
- Odtwarzamy bitwę pod Falkrik, którą wygrali Anglicy - mówi. - Wystarczy jednak jeden błąd ich dowódcy i tym razem przegrają.
Pojedynek na planszy zakończył się tak jak bitwa z 1298 r. Angielska konnica wpierw rozniosła na kopytach szkockich łuczników. Dzielni górale zostali zepchnięci na bagna, gdzie wystrzelali ich kusznicy.

Razem z Aleksandrem

Międzyrzeczanin był jednym z kilkudziesięciu pasjonatów gier planszowych, którzy przyszli na sobotnią prezentację do SP 2. - Wiele tych gier opiera się na autentycznych wydarzeniach z przeszłości. Uczestnicy wcielają się w rolę wodzów i odtwarzają bitwy, które zmieniły los państw i świata - mówi organizator prezentacji Mariusz Maik. - Muszą jednak znać ich fabułę.
Maciej Plawsiuk i Dominik Troć przez trzy godziny siedzieli nad grą Era Wojen. - Odtwarzamy zwycięstwa Aleksandra Wielkiego w Persji - mówią. - Greccy hoplici byli najlepszymi żołnierzami świata antycznego. Dlatego przewaga liczebna Persów niewiele im pomoże.

Gromili bolszewików

Pozostali uczestnicy wcielili się w Napoleona, polskich husarzy i kozackich atamanów z XVII w. - To lekcja historii - przekonuje nauczyciel historii w gimnazjum nr 1 Przemysław Mrozek, który był współorganizatorem spotkania. - Żeby grać w Dzikie Pola według powieści Jacka Komudy, wpierw trzeba przeczytać scenariusz. A to gruba książka. I jednocześnie pasjonująca lektura dla osób, które interesują się tą epoką.
W listopadzie 2006 r. w 88. rocznicę odzyskania niepodległości P. Mrozek i M. Maik odtworzyli wspólnie z uczniami bitwę pod Warszawą z sierpnia 1920 r. I wspólnie z nimi odparli bolszewickie hordy. Tak jak ich pradziadkowie 86 lat wcześniej. - Takie gry mają wiele wspólnego z inscenizacjami batalistycznymi, które robią ostatnio prawdziwą furorę - mówią. - I są dla młodzieży bardziej atrakcyjne od lekcji i wykładów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska