Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W rowie znaleziono zwłoki kobiety. Rodzina chce poznać prawdę

Janczo Todorow
- W tym miejscu, w wodzie leżała kobieta - mówi Kondrad Pękała.
- W tym miejscu, w wodzie leżała kobieta - mówi Kondrad Pękała. Janczo Todorow
W sobotę rano, w Mirostowicach Dolnych znaleziono zwłoki. To najprawdopodobniej ciało 85-letniej Anny Garbaciak. Kobieta zaginęła 8 stycznia tego roku.

- To ja znalazłem zwłoki - zapewnia Konrad Pękała. - Szedłem rano ok. 8.00 do kolegi na skróty i jak zwykle chciałem przeskoczyć przez Lubawkę. A tam patrzę coś leży. W pierwszej chwili myślałem, że to marzanna, ale potem się zorientowałem, że to ciało. Z pewnością była to kobieta, leżała na wznak, zwłoki były opuchnięte i twarz jakby obgryziona.

- Ze wstępnych ustaleń wynika, że to ciało zaginionej 85-letniej kobiety - informuje Aneta Berestecka, rzeczniczka prasowa żarskiej policji.

Lubawka płynie przez wieś. Teren, na którym znaleziono zwłoki to porośnięte trawą nieużytki. Kilkadziesiąt metrów od rowu stoi dom pani Iwony. Kobieta twierdzi, że nic nie zauważyła. Nie chodziłam tam i nie zaglądałam. Zdałam sobie sprawę, że coś się stało dopiero, gdy przyjechała policja - zapewnia.

Tadeusz Garbaciak, syn nieżyjącej jest zdziwiony, że ciało jego matki znaleziono w miejscu, gdzie wielokrotnie prowadzono poszukiwania. - Jak to możliwe, że tyle osób się przewinęło przez ten teren, były także psy tropiące i nikt niczego nie zauważył. Tu coś nie gra. Obawiam się, że matka mogła stać się ofiarą przestępstwa. Mam nadzieję, że sekcja zwłok wykaże, co naprawdę się stało.

Pani Anna mieszkała sama, ale była w kontakcie z rodziną. Cierpiała na zaburzenia pamięci. Kiedy 8 stycznia tego roku sąsiadka poszła rano, żeby dać staruszce leki, nie zastała jej w mieszkaniu. Natychmiast rozpoczęto poszukiwania. Akcję powtórzono kilkakrotnie. Niestety bez rezultatu.

Teraz, kiedy znaleziono już zwłoki niektórzy mieszkańcy dywagują, że kobieta być może szła asfaltową drogą i przy mostku wpadła do Lubawki. A prąd wody ją zniósł niżej.

- Nie ma takiej możliwości - zapewnia sołtys Zbigniew Witka. - Obok mostku jest monitoring na budynku ośrodka kultury. Przeglądałem nagrania, nie ma na nich pani Anny. To, że ją znaleziono w tym miejscu, to dla mnie bardzo dziwnie. Bo przecież tyle ludzi przeczesywało teren, a także i Lubawkę, był śmigłowiec i nic nie znaleziono. A teraz raptem są zwłoki. Może ktoś napadł na nią, a potem podrzucił ciało. Nie tak dawno był taki napad na starszą panią, kiedy szła ulicą. Nieznany sprawca uderzył ją w głowę i wyrwał z rąk reklamówkę. Na szczęście przeżyła - dodaje sołtys.

Zobacz także: [ Makabryczne znalezisko na torach. Robotnicy trafili na ludzkie szczątki](http://www.gazetalubuska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20140310/POWIAT04/140319983 "ludzkie szczątki, makabryczne znalezisko")

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska