Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Siedlcu nad Nysą Łużycką było kiedyś przejście graniczne. Dzisiaj mało kto o tym pamięta...

Małgorzata Fudali Hakman
Małgorzata Fudali Hakman
Małgorzata Fudali Hakman
W Siedlcu niedaleko Trzebiela (powiat żarski) było kiedyś przejście graniczne. Funkcjonowało niecały rok. Dzisiaj tylko nieliczni o tym pamiętają.

W Siedlcu, a po niemieckiej stronie w Zelz, było kiedyś drogowe przejście graniczne. Po wejściu w życie traktatu z Schengen (21 grudnia 2007) zostało zlikwidowane, ale już rok później, 5 września 2008 otwarto nowy most przez Nysę Łużycką.

W Siedlcu nad Nysą Łużycką było kiedyś przejście graniczne. Dzisiaj mało kto o tym pamięta...
Małgorzata Fudali Hakman

Most jest przeznaczony dla pieszych i rowerzystów i znajduje się na skraju Parku Krajobrazowego „Łuk Mużakowa”.

Po niemieckiej stronie istnieje rozbudowana sieć ścieżek rowerowych, ścieżki miały powstać także po polskiej stronie, aby ożywić ten region. Niestety do dzisiaj nic się w tej sprawie nie dzieje.

Nie można przejechać autem

W 2017 roku na wniosek jednego z niemieckich radnych, po niemieckiej stronie tuż przy wjeździe na kładkę ustawiono dwa głazy. Zaspawano też słupki, które opuszczano, gdy przejeżdżały tamtędy służby – np. strażacy czy pogotowie.

Dlaczego?

Podobno Polacy masowo łamali zakaz wjazdu na most samochodami i korzystali z krótszej drogi do Niemiec. Jak twierdzili mieszkańcy Zelz kładką uciekali też złodzieje aut i sprzętu rolniczego. I tak most zamiast łączyć zaczął dzielić.

Tak wyglądał most zaraz po oddaniu do użytkowania i po zablokowaniu wjazdu.
Tak wyglądał most zaraz po oddaniu do użytkowania i po zablokowaniu wjazdu. Małgorzata Fudali Hakman

Dzisiaj można przejechać kładką tylko rowerem albo przespacerować się na własnych nogach.

Skok w bok

Można wybrać się tam na wycieczkę, autem albo rowerem, ale trzeba zjechać z głównej drogi i zagłębić się las. Po kilku minutach ukaże się naszym oczom zapomniana miejscowość nad brzegiem Nysy Łużyckiej. Tam znajdziecie pozostałości mostu kolejowego i odbudowany most, który dzisiaj jest tylko kładką dla pieszych i rowerzystów. Kilkadziesiąt metrów dalej znajdują się budynki elektrowni wodnej.

Elektrownia wodna na Nysie Łużyckiej
Elektrownia wodna na Nysie Łużyckiej Małgorzata Fudali Hakman
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska