W Słubicach zbudują nowy dworzec autobusowy?

Dworzec ma powstać naprzeciwko magistratu na 43-arowej działce, którą magistrat odzyska w tym miesiącu od uniwersytetu poznańskiego. - Idealne miejsce, bo w sąsiedztwie jest ogólniak, do którego dojeżdża młodzież z wielu sąsiednich miejscowości, starostwo, urząd pracy, sąd i prokuratura - mówi burmistrz Tomasz Ciszewicz.

Na razie trwają przymiarki do tej inwestycji, której wartość szacuje się na ok. 2,5 mln zł. - Będziemy szukać możliwości sfinansowania budowy -  zapowiada T. Ciszewicz.

Z Transhandem ustalono już jak miałby wyglądać przyszły dworzec.

Byłaby tam ogrzewana poczekalnia, kasa biletowa, zadaszone perony, dzięki czemu można by przejść z dworca do autobusu suchą nogą, miejsce do prowadzenia drobnej działalności usługowej i handlowej, wokół znajdować się mają parkingi dla osób odbierających podróżnych.

Mają tu też być zatoczki dla autobusów miejskiej komunikacji, którą obsługuje Transhand oraz niemieckich, kursujących między Słubicami i Frankfurtem

Gminie zależy na powstaniu nowoczesnego dworca, bo obecny przystanek Transhandu przy ul. Wojska Polskiego jest w opłakanym stanie. Firma tam nie inwestuje, bo od dawna rozmawiała z miastem o wybudowaniu dworca z prawdziwego zdarzenia (działka przy Wojska Polskiego się do tego nie nadaje).

- Ponadto od 2017 roku zmieniają się przepisy i to na gminie będzie ciążył obowiązek zorganizowania publicznego transportu - podkreśla burmistrz. 

Szef Transhandu Tadeusz Jacek spodziewa się, że w tym temacie gminę i jego firmę czeka długa, wyboista droga, ale podkreśla że jest optymistą.

Mówi, że firma jest skłonna dołożyć m.in. do budowy zatoczek, placu manewrowego, kasy, pomieszczeń dla służby dyżurnej, ale na razie ostrożnie podchodzi do ostatecznych deklaracji, bo wiele spraw musi być jeszcze przedyskutowanych i dogranych. Jak choćby kwestia warunków użyczenia gruntu, na którym Transhand miałby inwestować.