W sobotę w Bydgoszczy CCC zmierzy się z mocnym Artego

- Jestem bardzo zadowolony z postawy dziewczyn. Nie ma jednak czasu na świętowanie, bo trzeba skupić się na kolejnym pojedynku, który na pewno nie będzie łatwy - mówił tuż po zakończeniu potyczki z węgierskim Sopronem Arkadiusz Rusin, trener naszych dziewczyn.

Jutrzejszy rywal "pomarańczowych" zajmuje w tabeli Ford Germaz Ekstraklasy ósmą pozycję i ma na swoim koncie taką samą ilość zwycięstw oraz porażek - po osiem. W ostatnich dwóch meczach podopieczne trenera Adama Ziemiańskiego pokonały pewnie akademiczki z Gorzowa Wielkopolskiego oraz łódzki Widzew, czyli drużyny, które rywalizują z bydgoszczankami o miejsce w pierwszej ósemce sezonu zasadniczego. W obu tych spotkaniach nie wystąpiła liderka ekipy znad Brdy - Agnieszka Szott, która narzekała ostatnio na ból w kolanie. Teraz kapitan Artego nic już nie dolega i pomoże ona swoim koleżankom w walce z naszym zespołem. Obecność w składzie Szott na pewno zwiększa siłę rażenia jutrzejszych rywalek CCC. A owa siła, po tym, jak do zespołu dołączyły Renee Taylor z USA oraz Malijka Djenebou Sissoko i tak jest niemała. Dlatego też możemy spodziewać się w Bydgoszczy trudnej przeprawy, tym bardziej, że Artego nie może być pewne miejsca w pierwszej ósemce sezonu zasadniczego, a to gwarantuje udział w fazie play-off.

- Zespół z Bydgoszczy to trudny rywal, którego nie wolno lekceważyć. Do meczu musimy podejść maksymalnie skoncentrowani i konsekwentnie realizować założenia taktyczne od pierwszej do ostatniej syreny - mówi nam trener Rusin.

Poza wspomnianą trójką koszykarek w szeregach podopiecznych trenera Ziemiańskiego jest jeszcze kilka innych zawodniczek o uznanej renomie. Nazwiska Elżbiety Mowlik, Martyny Koc, czy też Joanny Górzyńskiej-Szymczak są bowiem doskonale znane wszystkim fanom żeńskiego basketu.
\
Pojedynek w Bydgoszczy zapowiada się na ciekawe widowisko. Sobotni mecz rozpocznie się o godzinie 16.30.

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport