Runda jesienna była bardzo trudna dla naszych ekip. Warta, beniaminek, który przez dwa sezony przeskoczył z klasy okręgowej do trzeciej ligi musiała się nauczyć grać w zupełnie innym towarzystwie. Stilon, zespół z najbogatszą historią wśród lubuskich drużyn, który kiedyś był o krok od ekstraklasy, długo musiał płacić za chaos organizacyjny do jakiego doprowadziła poprzednia ekipa.
W efekcie Warta jesienią zdobyła 16 punktów (cztery zwycięstwa, tyle samo remisów i dziewięć porażek) i znalazła się tuż nad strefą spadkową. Stilon z zaledwie 11 punktami (trzy zwycięstwa, dwa remisy i 12 porażek) jest na ostatnim miejscu. Dodajmy, że liczba spadkowiczów jest też zależna od liczby zespołów, które do naszej grupy spadną z drugiej ligi. Tu, niestety, ostatni jest ROW 1964 Rybnik, zaraz nad kreską jest Rozwój Katowice, zagrożony jest też słynny Ruch Chorzów. Miejmy nadzieję, że śląskie kluby się jakoś wygrzebią, ale trzeba się liczyć z tym, że z naszej grupy spadnie więcej niż dziś planowane trzy zespoły.
Czy więc w obliczu tego wszystkiego można być optymistą? Umiarkowanym jak najbardziej. Obie nasze ekipy spokojnie, bez wstrząsów przepracowały przerwę zimową. Zaliczyły mecze sparingowe. Mimo iż odeszło kilku zawodników ekipy się wzmocniły. Warta z pewnością wykorzysta doświadczenie jakie uzyskała jesienią. W Stilonie można oczekiwać efektów zimowego ładowania akumulatorów.
- Przygotowania przebiegły tak jak sobie zaplanowałem - mówi trener Warty Mateusz Konefał. - Nastrój jest bardzo dobry i nie ma powodów do niepokoju. Pełnowymiarowa płyta ze sztuczną trawą, można powiedzieć, spadła nam z nieba. Teraz już nie będzie alibi i pretekstu do tłumaczeń na trudne warunki przygotowań. Wszyscy są zdrowi, poza Filipem Wiśniewskim, on raczej nie zdąży się wykurować przed inauguracją ale na kolejne spotkanie będzie już gotowy. Na początek mamy derby. Nie dość, że jest to pierwsza kolejka, ciężar gatunkowy takich meczów jest większy, do tego obie drużyny walczą o utrzymanie. Ale musimy się z tym zmierzyć. Musimy zrobić wszystko by uciec do góry. Biorąc pod uwagę sytuację w dole drugiej ligi dzisiejsza nasza pozycja nie da nam utrzymania. Żeby być spokojnym trzeba znaleźć się w okolicy dwunastego miejsca.
Szkoleniowiec Stilonu Kamil Michniewicz: - Wykonaliśmy wszystkie założenia. To nie były lekkie przygotowania i zespół z pewnością je odczuł, zresztą było to widać, bo dopiero w ostatnim meczu z Cariną odzyskaliśmy świeżość. Przykrego urazu w ostatnim sprawdzianie doznał Patryk Jakubowski i niestety ta kontuzja wykluczyła go praktycznie z całej rundy. Podchodzimy do wiosny z optymizmem. Większość już nas widzi w czwartej lidze, a to może być naszym atutem. Zrobiliśmy co w naszej mocy żeby być dobrze przygotowanym, Wierzę w ten zespół i uważam, że zrobimy niejedną niespodzianką
Oto nowi zawodnicy w naszych trzecioligowców, Warta: Dorian Skwara (pomocnik, KS Kutno - IV liga), Mateusz Mętlicki (napastnik, Stomil Olsztyn - liga), Sebastian Surmaj (pomocnik, Carina Gubin - IV liga), Patryk Królczyk (bramkarz, Pniówek Pawłowice Śl. - III liga), Wiktor Witt (obrońca, Kotwica Kołobrzeg - III liga), Adrian Bielawski (pomocnik, Olimpia Grudziądz - II liga). Stilon: Łukasz Zakrzewski (napastnik, Świtu Skolwin Szczecin - III liga), Andrzej Pawłowski (pomocnik, Ilanka Rzepin - IV liga), Gracjan Komarnicki (obrońca, Ruch Chorzów - II liga), Gabriel Łodej (bramkarz, Korona II Kielce - IV liga), Michał Stańczyk (obrońca, Polonia Środa Wlkp. - III liga).
Tak więc w sobotę o godz. 15.00 derbowym meczem nasze zespoły zaczną sezon. Przypomnijmy że w pierwszej rundzie w spotkaniu inaugurującym sezon padł remis 1:1 (0:0). Prowadzenie dla Stlilonu zdobył Jakub Okuszko (54), wyrównał Łukasz Żeliszewski (70). Jak będzie w rewanżu?
Zobacz też: Gazeta Lubuska i Stilon Gorzów grają do jednej bramki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
