Podczas Media Day, czyli dnia otwartego dla dziennikarzy mieliśmy możliwość zadawania pytań działaczom, szkoleniowcom i zawodnikom. Więc zadawaliśmy. Odpowiedzi, jakie uzyskaliśmy, powinny wlać wiele otuchy w serca kibiców Staleczki.
Stadion gotowy na tip top
Wielu w to nie wierzyło, ale klub własnym sumptem wykonał wiele ważnych prac na stadionie przy ul. Śląskiej. I dotrzymał wszystkich terminów! Gotowe są: odwodnienie liniowe, banda i nowa plandeka na tor. Tę ostatnią gorzowski klub zamówił jako pierwszy na Ukrainie i otrzymał ją na czas. Cztery inne ekstraligowe kluby wciąż czekają. Do poprawienia jest jeszcze oświetlenie płyty boiska. Klub ma czas do czerwca, ale wszystko będzie gotowe na przełomie kwietnia i maja.
- Spełniliśmy wszystkie wymogi PGE Ekstraligi – zapewnił prezes Marek Grzyb. – Nie jesteśmy właścicielami stadionu, a mimo to w latach mojej prezesury zainwestowaliśmy w niego 4 mln zł. Oprócz tego, co każdy kibic zobaczy gołym okiem, wyremontowaliśmy też warsztaty i szatnie dla zawodników.
Z kasą trochę na bakier
Szef Stali nie ukrywał, że bardzo liczy w roku 75-lecia klubu na walkę o najwyższe lokaty w ekstralidze i organizację w Gorzowie jednej z rund Grand Prix. Na razie - wobec kryzysowej sytuacji na Ukrainie - nie ma jednak ostatecznej decyzji miasta w sprawie wykupienia praw do tej imprezy. Wszystko ma się wyjaśnić do końca marca. Nie zmieni się za to kwota, jaką prezydent Gorzowa przeznaczył dla Stali w ramach promocji miasta przez sport wyczynowy.
- Dostaliśmy milion złotych, choć wnioskowaliśmy o dwa - przypomniał Marek Grzyb. - Na szczęście kontrakt z telewizją ma być wykonany w 100 procentach. Robimy organizacyjne szpagaty, by nadążyć za wszystkimi wydatkami. Tytularnym sponsorem drużyny pozostaną w 2022 roku Moje Bermudy.
Trener zadowolony z przygotowań
Trener Stanisław Chomski dobrze ocenia przedsezonową dyspozycję swoich zawodników. – Żużel to sport indywidualny, więc praktycznie każdy przygotowywał się do rozgrywek we własnym zakresie – powiedział. – Szukali sobie torów do jazdy, testowali sprzęt. Niektórzy są już, jak to mówimy, najeżdżeni, inni potrzebują jeszcze pokręcić trochę kółek. Mówiąc innymi słowy: każdy ma być gotowy na pierwszy ligowy mecz.
Prawdziwe ściganie zacznie się dla stalowców już w najbliższy weekend. W piątek start Bartosza Zmarzlika i Szymona Woźniaka w bydgoskim Kryterium Asów, w sobotę sparing na „Jancarzu” z Falubazem Zielona Góra, w niedzielę rewanż na zielonogórskim torze, a potem jeszcze test-mecz z Betardem Spartą Wrocław. – Trenować trzeba, bo nawet najlepiej przygotowany sprzętowo żużlowiec nie zrobi w lidze kompletu punktów bez jazdy - dodał Stanisław Chomski.
Kapitan pływa po łukach
Nawierzchnia gorzowskiego toru, która jeszcze kilka tygodni przypominała kartoflisko jest teraz gładka jak stół. Zapewnił o tym kapitan drużyny**Bartosz Zmarzlik**, który od poniedziałku ostro trenuje przy Śląskiej. Tak samo zresztą, jak wszyscy jego koledzy z zespołu.
- Brawa dla trenera i Jarka Gały, że tak przygotowali tor – oświadczył aktualny indywidualny wicemistrz świata. – Jest mega równy, a po łukach jedzie się teraz jakby lepiej i szybciej. Ale wszystkie linie na tej ułożonej na nowo nawierzchni poznamy dopiero wtedy, gdy zaczniemy się ścigać we czterech.
Czytaj również:
Tor na stadionie im. Edwarda Jancarza jest po weryfikacji. Będzie można na nim jeździć już wkrótcePolub nas na fb
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?