Piec był stary, więc wójt Stanisław Chudzik nawet się nie dziwił, że pękł. Urządzenie nawaliło w minionym tygodniu, ale zajęć od razu nie zawieszono. - Dopiero we wtorek zdecydowaliśmy, że lekcji nie będzie - informuje urzędnik.
Na naprawę pieca gmina wyda około 14 tys. zł. Problemem są części, które trzeba sprowadzić z Niemiec. Dlatego wszystko się przeciąga. - Gdy będą części, montaż to kwestia dnia i nocy - zapewnia wójt i obiecuje, że w poniedziałek uczniowie wrócą na zajęcia.
W szkole w Santoku w ogóle trwa remont. Budynek będzie miał nową elewację i dach oraz salę gimnastyczną.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?