Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W taki sposób chcą ratować żeńską ekstraklasę. Uda się?

Paweł Tracz 95 722 69 37 [email protected]
Dla Aleksandry Drzewińskiej (z piłką) i jej koleżanek z KSSSE AZS PWSZ Gorzów sobotni mecz z Wisłą Can-Pack Kraków był ostatnim pod egidą PLKK. Od nowego sezonu ekstraklasa kobiet będzie zarządzana przez PZKosz.
Dla Aleksandry Drzewińskiej (z piłką) i jej koleżanek z KSSSE AZS PWSZ Gorzów sobotni mecz z Wisłą Can-Pack Kraków był ostatnim pod egidą PLKK. Od nowego sezonu ekstraklasa kobiet będzie zarządzana przez PZKosz. Bogusław Sacharczuk
Ten sezon ekstraklasy kobiet będzie ostatnim nadzorowanym przez PLKK. Taką decyzję podjął przed weekendem zarząd PZKosz. Związek przejmie rozgrywki i postara się odbudować prestiż ligi, która w dobie kryzysu zaczęła się zwijać.

Od nowego sezonu, po dziesięciu latach przerwy, organizatorem rozgrywek żeńskiej elity znów zostanie centrala. - PZKosz będzie odpowiedzialny za zarządzanie tą ligą i zbuduje spójny program rozwoju kobiecej koszykówki. Regulacje ekstraklasy kobiet będą powstawały w najbliższych tygodniach, ale już dziś mogę powiedzieć, że na pewno podtrzymana będzie decyzja z maja 2012 roku i w sezonie 2013/2014 na boisku będą musiały występować co najmniej dwie Polki - stwierdził na oficjalnej stronie związku Grzegorz Bachański, prezes PZKosz.

Skąd ta zaskakująca decyzja, po której Polska Liga Koszykówki Kobiet praktycznie przestanie istnieć? Spółka miała za zadanie m.in. podnoszenie standardów funkcjonowania ligi i dbałość o wysoki sportowy i organizacyjny poziom rozgrywek. Jak to wyglądało, doskonale wiemy: z roku na rok obniżenie poziomu, a gwoździem do trumny był obecny sezon. Jeszcze przed jego rozpoczęciem wycofały się Tęcza Leszno, Odra Brzeg i ŁKS Siemens AGD Łódź, a w trakcie ROW Rybnik. Powodem był brak pieniędzy. Groźba upadku wisiała też nad kilkoma innymi zespołami, w tym KSSSE AZS PWSZ Gorzów.

- Na zakończenie żywota przez PLKK złożyło się kilka czynników. Większość klubów była niezadowolona ze sposobu organizacji, sponsorowania i finansowania ligi. Z każdym rokiem pojawiały się coraz większe kłopoty drużyn ze zbudowaniem budżetu, adekwatnym do gry w ekstraklasie - przyznał Piotr Dunin-Suligostowski, przewodniczący rady nadzorczej PLKK. - Przymiarki PZKosz do przejęcia ligi trwały od co najmniej trzech lat. Próbowaliśmy ratować tę organizację, ponieważ przez dekadę istnienia wiele wniosła. Nie udało się. Finansowanie było coraz gorsze, a korzyści dla klubów znikome.

Przepis o dwóch Polkach obniży poziom ligi

Co dalej? Po Wielkanocy, czyli na początku kwietnia, odbędzie się spotkanie przedstawicieli klubów i PZKosz, podczas którego ma zostać ustalony nowy kształt i sposób zarządzania ligą, a przede wszystkim jej finansowanie. Zdania są podzielone: jedni optują za 14 ekipami w ekstraklasie, drudzy za 12. Nie brak też tych, którzy chcą zachować dziesięciozespołową elitę.

- Na pewno nie stać nas na ligę z czternastoma drużynami. Trzeba spróbować z dwunastoma. Występowaliśmy w Eurolidze, jak na polskie warunki mieliśmy niezły budżet, ale w Europie byliśmy najsłabsi. Mimo to parę meczów wygraliśmy. Życie zmusiło nas, by jeszcze bardziej skupić się na szkoleniu. Tą drogą powinni pójść również inni. Liczmy się z tym, że przepis o dwóch Polkach obniży poziom ligi, ale w przyszłości zaprocentuje to w reprezentacji - uważa Dariusz Maciejewski, trener KSSSE AZS PWSZ.

Nasz szkoleniowiec jest przeciwny wprowadzeniu większego limitu Amerykanek (są tanie) i stawianiu na Europejki, a tym samym ogrywaniu ich u nas. - W najbliższych latach nie będziemy w stanie rywalizować ze Stanami Zjednoczonymi, ale będziemy konkurowali z Europą. Przy dwunastu drużynach też będą podziały. Zawsze ktoś będzie walczył o mistrzostwo, ktoś o środek tabeli, a ktoś o utrzymanie. Spadać powinna tylko ostatnia ekipa, bo przy dwunastu trzy lub cztery będą miały minimalny budżet i między sobą będą walczyły o pozostanie w lidze - dodał gorzowianin.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska