Pierścień murów z XIII wieku otaczających stare miasto ma dokładnie 1.640 m. W najwyższych miejscach zbudowane z kamienia polnego mury mają nawet 8 m wysokości. Dziś wraz z Bramą Młyńską, Basztą Czarownic oraz 36 półotwartymi basztami łupinowymi tworzą rzadko spotykany zespół średniowiecznych fortyfikacji miejskich.
Remontowany fragment strzeleckich murów to odcinek od ul. Chrobrego w stronę plantów nad jeziorem. Fachowcy oczyszczają je i wymieniają spoiny, będą też uzupełniać ubytki w kamieniu. - Mury zostaną też wyczyszczone z graffiti, a na górze czapa betonowa zostanie zamieniona na kamienną - mówi Katarzyna Kołupajło, kierowniczka referatu inwestycji i rozwoju gminy.
Prace mają zakończyć się do końca października, ale remont około 100-metrowego odcinka to jedynie kropla w morzu potrzeb. - Mury to wizytówka Strzelec. Ten fragment możemy wyremontować bez problemów, bo m.in. znajduje się na miejskim gruncie. W innych miejscach nie jest to takie proste - zaznacza burmistrz Tadeusz Feder.
Chodzi przede wszystkim o odcinki murów od Bramy Młyńskiej do ul. Popiełuszki oraz wzdłuż ul. Strzeleckiej. - Mieszkańcy mają tam prywatne działki, które w jakimś stopniu zagospodarowali. Niektórzy nie godzą się na prace - dodaje Feder. A w tych miejscach mury są w fatalnym stanie, grożą nawet zawaleniem.
Renowacja, która się rozpoczęła, będzie kosztować około 60 tys. zł, z czego 20 tys. zł to pieniądze od wojewódzkiego konserwatora zabytków. - Dokumentacja na renowację całego pierścienia murów opiewa na 12 mln zł. Składaliśmy już cztery wnioski do ministerstwa kultury. Składamy je zawsze, gdy pojawia się informacja o naborze. Dokumenty przechodzą, ale pieniędzy nie dostajemy. Strzelce przegrywają z takimi miastami jak choćby Wrocław czy Toruń - rozkłada ręce K. Kołupajło.
W kwietniu do wsparcia finansowego rewitalizacji murów urzędników w ministerstwach przekonywał też Władysław Dajczak, senator ze Strzelec Kraj., który w Warszawie był z Federem i skarbnikiem gminy Adamem Skrockim. - Jak na razie mury nie mają sympatyków w stolicy, ale może po naszych rozmowach coś się zmieni. To perła Strzelec i unikat w skali kraju - napisał na swym profilu na Facebook'u senator.
- Obecny remont murów jest pierwszym od lat 80., choć wtedy zamiast specjalnej zaprawy użyto cementu, więc nie był to najlepszy sposób na renowację - mówi Błażej Skaziński, kierownik gorzowskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków. - Mam nadzieję, że to wstęp do kolejnych remontów. Gmina będzie bogatsza o te doświadczenia.
B. Skaziński potwierdza, że w niektórych miejscach stan murów jest poważny. - Są odcinki, które trzeba wzmocnić konstrukcyjnie. Wymaga to porozumienia z właścicielami sąsiednich działek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?