Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W tym miejscu może dojść do tragedii

Czesław Wachnik 68 324 88 29 [email protected]
Iga Kasperczyk wraz z grupą przedszkolaków wybrała się na spacer do lasu. - To przejście jest niebezpieczne - potwierdza pani przedszkolanka.
Iga Kasperczyk wraz z grupą przedszkolaków wybrała się na spacer do lasu. - To przejście jest niebezpieczne - potwierdza pani przedszkolanka. Czesław Wachnik
- Dzieci boją się przechodzić na drugą stronę ulicy. Tu dojdzie do tragedii - zaalarmował nas Czytelnik. Chodzi o skrzyżowanie ulic Truskawkowej i Bukowej, obok szkoły na Chynowie. Magistrat obiecuje pomoc.

Czytelnik napisał do nas kilka dni temu. - Konieczna jest sygnalizacja świetlna koło zespołu edukacyjnego nr 1 na Chynowie - czytamy w liście. - Auta jeżdżą tu szybko a policji raczej brakuje. Dlatego wiele dzieci boi się przechodzić na drugą stronę ulicy.

Jedziemy na Chynów. Wspomniane skrzyżowanie znajduje się tuż obok zespołu, w którym znajduje się szkoła podstawowa i przedszkole. Kilkadziesiąt metrów dalej przystanek autobusowy. Auta faktycznie jeżdżą szybko, niektóre grubo ponad 50 km na godz.

Pani Emilia, mieszkanka Chynowa potwierdza, że sygnalizacja jest tu bardzo potrzebna. - Być może nie dla dorosłych, ale dla dzieci na pewno. A tych przechodzi tu najwięcej. Szczególnie rano i po zajęciach Aż dziwne, że tak mało dbamy o bezpieczeństwo najmłodszych.
Pani Zofia też przekonuje, że konieczne jest zamontowanie sygnalizacji. - Kierowcom będzie ona pewnie przeszkadzała, ale to dla dobra najmłodszych. Moja córka chodzi tu do szkoły i sama często po nią przychodzę, kiedy kończy lekcje.

Z przedszkola z grupą maluchów na spacer wychodzi Iga Kasperczyk. - Wydaje się, że sygnalizacja jest potrzebna. To zresztą zależy od kierowców, niektórym tak się spieszy, że aż strach z dziećmi przechodzić na drugą stronę jezdni. Naszej rozmowie przysłuchują się przedszkolaki. - Ja też się tu boją, nawet, gdy idę z babcią - mówi jeden. Drugi zaś zauważa: - A ja się nie boję. Trzeba tylko uważać.

Jednak większość maluchów tłumaczy, że woli jednak być tu z babcią czy rodzicami. Elżbieta Nowiska-Nasiadka, zastępca dyrektora zespołu potwierdza, że rodzice bardzo często w rozmowie z nauczycielami postulują, by na skrzyżowaniu zamontowano sygnalizację świetlną. - To byłby krok w kierunku poprawy bezpieczeństwa najmłodszych - stwierdziła.

Potwierdza to dyrektor Witold Gołdyński. - Pisaliśmy do miasta, pisali też rodzice, domagając się sygnalizacji świetlnej. Niestety bezskutecznie. Tłumaczono nam, że to spory wydatek i miasta na razie nie stać na taka inwestycję. Ale czy bezpieczeństwo dzieci nie jest najważniejsze? - pyta Gołdyński.

Piotr Tykwiński, kierownik biura zarządzania drogami powiedział nam, że budowa sygnalizacji jest kosztowna, dlatego taka inwestycja musi być zaplanowana w przyszłorocznym budżecie. Ponadto, każda sygnalizacja to dodatkowe utrudnienie dla kierujących.

- Niczego dziś nie chciałbym przesądzać. Być może zamiast sygnalizacji wystarczą światła ostrzegawcze i doświetlenie przejść. Podobne rozwiązania wprowadziliśmy na os. Pomorskim i tak się sprawdzają - tłumaczy Tykwiński. Przypomnijmy, sprawę udało się załatwić dzięki ,,GL".

Tykwiński obiecuje też, że jego biuro jeszcze raz zbada sprawę i zastanowi się, co można zrobić, by jak najszybciej uczniowie szkoły i przedszkolaki poczuły się bezpieczniej. Odpowiedź poznamy w ciągu dwóch tygodni.

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska