Płomienie w kominie pojawiły się w czwartek, 9 marca. Palić zaczęło się około godziny 20, ale szybka reakcja sąsiadów, którzy wezwali straż pożarną, uchroniła właściciela domu od poważniejszych konsekwencji.
- Siedziałem przed komputerem i usłyszałem niepokojący odgłos. W pierwszej chwili pomyślałem, że to woda zagotowała się w kaloryferach – mówi Jacek Kuczak, właściciel domu. – Po wyjściu z domu dostrzegłem ogień wydobywający się z komina, który dochodził do czterech metrów.
Na miejsce jako pierwszy dotarł zastęp OSP Przylaski, rozpoczynając akcję ratunkową. Jako kolejni dotarli strażacy z Brzeźnicy. Po około dwudziestu minutach na miejscu pojawił się również zastęp Państwowej Straży Pożarnej z Żagania. Wspólnymi siłami strażacy opanowali problem palącej się sadzy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?