Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Wolsztynie otwarto Szlak Żurawi

Agata Ceglińska 0 68 324 88 54 [email protected]
Młodzież z półkolonii miała już okazję odwiedzić Szlak Żurawia. Trasa przypadła im do gustu.
Młodzież z półkolonii miała już okazję odwiedzić Szlak Żurawia. Trasa przypadła im do gustu. fot. Krzysztof Kubasiewicz
W styczniu informowaliśmy o zamiarach włodarzy, którzy postanowili zainwestować w promocję jeziora. Obecnie z przyjemnością możemy dodać, że Szlak Żurawi jest już czynny.

- Dotąd doraźnie staraliśmy się poprawiać stan ścieżek wokół jeziora Wolsztyńskiego - tłumaczył zimą burmistrz Andrzej Rogoziński. - Na większe prace brakowało funduszy. Sytuacja zmieniła się dzięki środkom pomocowym z Unii Europejskiej.

W magistracie planowano poprawę traktów pieszych i zbudowanie szlaku dydaktycznego z tablicami informującymi o lokalnych ciekawostkach przyrodniczych. Ponadto na trasie miały stanąć ławki dla turystów. Dzisiaj można już powiedzieć: udało się! Na Szlaku Żurawim każdego dnia pojawiają się nowi spacerowicze. Zainteresowanie jest coraz większe.

Gdzie te żurawie?

- Odbiór techniczny Szlaku Żurawiego mamy już za sobą - mówi Grzegorz Wysocki, naczelnik Wydziału Infrastruktury Technicznej i Ochrony Środowiska Urzędu Miejskiego. - Teraz robimy ostatnie rozliczenia i myślę, że za jakieś dwa tygodnie skończymy i to. Ale generalnie trasa jest już czynna i wiem, że mieszkańcy odebrali ją pozytywnie.

Sprawdzamy opinie spacerowiczów spotkanych na molo.
- Byłem tam na wycieczce z półkolonii - opowiada Patryk Moszke. - Podobają mi się tablice z wypisanymi roślinami i zwierzętami. Myślę, że teraz okolica jeziora to miejsce w sam raz na grę w podchody.
- Wszystko jest bardzo fajne, tylko gdzie te żurawie? - zastanawia się Patrycja Frąckowiak. - Widziałam, coś dużego tam latało. Może to był jeden z nich?

A może statek?

- Prace przy budowie przebiegały dość dobrze - ocenia G. Wysocki. - Oczywiście nie obyło się bez typowych kłopotów technicznych, ale udało się im zaradzić. Największą atrakcją jest chyba pomost widokowy, który znalazł się na zapleczu skansenu. Powstał zupełnie od podstaw.

- Uważam, że nowoczesna trasa to świetny pomysł - mówi Zofia Piosik. - Akurat na wizytówkę miasta.
- Jeszcze nie miałam okazji obejrzeć szlaku, ale na pewno się tam wybiorę - zapewnia pani Beata. - Lubię wycieczki rowerowe, więc to coś dla mnie. Jeśli mogłabym podpowiedzieć coś urzędnikom, to wspomniałabym o niedużym statku, który mógłby pojawić się na naszym jeziorze. Historie o Wolsztynie wysłuchiwane z pokładu... To dopiero promocja!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska