- Dziś wieczorem w kościele w Zaborze rozpoczyna się cykl koncertów organowych.
- Wspólnie z proboszczem Januszem Mikołajewiczem zapraszamy wszystkich miłośników muzyki do soboty włącznie. Początek zawsze 19.00. Ciekawostką każdego wieczoru będzie prezentacja organów cyfrowych Viscount. Brzmią identycznie jak oryginalne, zostały zbudowane w tym roku we Włoszech i do tej pory w Polsce były pokazane tylko raz. Zagra na nich między innymi Michał Markuszewski z Warszawy. Poza tym w koncertach wezmą udział organiści, wokaliści i instrumentaliści z naszej diecezji, a także chór Cantemus Domino. Po każdym spotkaniu sprzedawać będziemy cegiełki na renowację organów w Milsku i Zaborze. Te pierwsze zbudował Ludwik Hartig w latach 1864-1865. Na ich remont potrzebujemy ok. 130 tys. zł. Organy w Zaborze pochodzą z 1907 r i aby przywrócić ich świetność potrzeba ok. 90 tys.
Sprzedawać będziemy także płyty CD z muzyką organową, odbędzie się licytacja obrazów Adama Bojary. Będę też pukał do ludzi dobrej woli, będę pisał projekty, by te pieniądze zdobyć.
- Dlaczego na tym panu zależy?
- Bo organy to moja pasja.
- I rodzinna tradycja?
- Nie. Ja się chyba z tym urodziłem. Jak byłem szkrabem mama nie mogła się nadziwić, dlaczego nie chcę wyjść z kościoła. A nie chciałem, bo zawsze fascynowało mnie brzmienie organów. Ten instrument zawiera w sobie wszystkie głosy orkiestry. Niektórzy nawet mówią, że organy to głos samego Pana Boga.
- I grając można się w tym graniu zatracić?
- Można. Ja potrafię grać pięć godzin non stop. Pierwszy raz zasiadłem przy organach w Zbawicielu. Ksiądz Hermann poprosił, bym zagrał na ślubie. Miałem 15 lat.
- Dziękuję.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?