- Pracować w nim będzie dziewięciu prawników, rozpatrujących sprawy administracyjne i dziesięć osób obsługi biurowej. SKO zajmuje się rozpatrywaniem odwołań osób i instytucji od decyzji starostów, burmistrzów czy wójtów. Jest drugą instancją odwoławczą w sądownictwie administracyjnym, nad nim jest wojewódzki sąd administracyjny - wyjaśnia Wiesław Drabik, prezes SKO w Gorzowie.
Ulokowanie SKO w zabytkowym pałacyku z 1893 r., oznacza uratowanie budynku od zagłady. Przed wojną był on siedzibą powiatowego lekarza weterynarii, po wojnie od 1949 r. przez pół wieku były w nim biura ZSL, a potem PSL oraz innych partii, m.in. Unii Wolności. Był tylko doraźnie remontowany i niszczał z każdym rokiem.
Po wyprowadzeniu się dziesięć lat temu wszystkich instytucji, systematycznie był dewastowany. Miasto dwukrotnie ogłaszało przetarg, ale pałacyku nie udało się sprzedać. Rok temu oddało za darmo pałacyk kolegium, które na jego odrestaurowanie dostało z budżetu państwa 1,7 mln zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?