Zacznijmy od tzw. euroskrzynek. Przypomnijmy, że unijne przepisy pozbawiają Pocztę Polską monopolu na obsługę rynku przesyłek. A właścicielem wszystkich skrzynek była właśnie poczta. Czas na zakup nowych skrzynek był do sierpnia ubiegłego roku.
Był przetarg
Okazuje się, że w blokach należących do spółdzielni mieszkaniowej, a takich jest w m. in. Żaganiu, czy Tomaszowie kilkadziesiąt, wiele skrzynek wymienia się dopiero w tym roku. - Ciągle jesteśmy na etapie wymiany - przyznaje prezes żagańskiej spółdzielni Andrzej Łysak. - Wymianę zaczęliśmy w drugiej połowie tamtego roku, tak żeby nie obciążać mieszkańców kolejnymi dopłatami w 2008.
Koszt jednej skrzynki wraz z montażem, w przeliczeniu na mieszkanie spółdzielcze to 36,5 zł. - Cena wynika z przetargu. Stanęły do niego trzy firmy, wybraliśmy najkorzystniejszą ofertę - tłumaczy A. Łysak.
O ile jednak sprawa wymiany skrzynek nie wzbudziła emocji u mieszkańców, o tyle pojawiły się one przy informacje rozesłanej przez spółdzielnię, że ludzie muszą ponieść także koszt montażu pojemników na reklamy. - Nie rozumiem? Nie mogą tego kłaść na skrzynki, jak do tej pory. Albo po prostu nie wpuszczajmy do klatek tych ludzi, którzy roznoszą ulotki - proponuje kobieta z ul. Libelta (dane do wiadomości redakcji). - Czemu my mamy płacić za te pojemniki?
Był przetarg
Okazuje się, że w blokach należących do spółdzielni mieszkaniowej, a takich jest w m. in. Żaganiu, czy Tomaszowie kilkadziesiąt, wiele skrzynek wymienia się dopiero w tym roku. - Ciągle jesteśmy na etapie wymiany - przyznaje prezes żagańskiej spółdzielni Andrzej Łysak. - Wymianę zaczęliśmy w drugiej połowie tamtego roku, tak żeby nie obciążać mieszkańców kolejnymi dopłatami w 2008.
Koszt jednej skrzynki wraz z montażem, w przeliczeniu na mieszkanie spółdzielcze to 36,5 zł. - Cena wynika z przetargu. Stanęły do niego trzy firmy, wybraliśmy najkorzystniejszą ofertę - tłumaczy A. Łysak.
O ile jednak sprawa wymiany skrzynek nie wzbudziła emocji u mieszkańców, o tyle pojawiły się one przy informacje rozesłanej przez spółdzielnię, że ludzie muszą ponieść także koszt montażu pojemników na reklamy. - Nie rozumiem? Nie mogą tego kłaść na skrzynki, jak do tej pory. Albo po prostu nie wpuszczajmy do klatek tych ludzi, którzy roznoszą ulotki - proponuje kobieta z ul. Libelta (dane do wiadomości redakcji). - Czemu my mamy płacić za te pojemniki?
Rozłożyli na raty
Skąd pomysł montażu pojemników na reklamy? - To nie wynika z żadnych przepisów. Zrobiliśmy to z troski o wolne miejsce w skrzynkach - przekonuje prezes spółdzielni.
Część ludzi przyznaje mu rację. - Nie było mnie w domu dwa tygodnie. Gdy wyjeżdżałem miałem już na klatce nową skrzynkę. Po powrocie do domu nie mogłem się do niej dopchać tyle było tych ulotek - opowiada pan Stanisław z osiedla XXX-lecia. - Te pojemniki na ulotki podpatrzyłem u rodziny we Wrocławiu, to dobry pomysł, pod warunkiem, że dzieciaki nie zaczną rozrzucać potem tych papierków po osiedlu.
A. Łysak zapewnia, że montaż pojemnika nie jest drogi. - Koszt jednego pojemnika to 45 zł, czyli na jedno mieszkanie wypada od 1,50 do 7,50 zł. W większości klatek schodowych, gdzie jest dziesięć mieszkań, to jednorazowo 4,5 zł na rodzinę - wylicza prezes. Zapewnia jednocześnie, że spłata skrzynek i pojemników ma być mało uciążliwa. - Rozłożyliśmy ją na sześć miesięcy, aby nie obciążać jednorazowo budżetów domowych - informuje A. Łysak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?