Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W żagańskiej radzie miejskiej opozycja nie jest liczna

Tomasz Hucał
Burmistrz Sławomir Kowal (z prawej) i radny Eugeniusz Chodań (z lewej) często spierają się na sesjach i poza nimi. Obaj podkreślają, że wszystko robią dla dobra miasta.
Burmistrz Sławomir Kowal (z prawej) i radny Eugeniusz Chodań (z lewej) często spierają się na sesjach i poza nimi. Obaj podkreślają, że wszystko robią dla dobra miasta. fot. Tomasz Hucał
Dyskusji na sesjach rady miejskiej w Żaganiu jest mnóstwo, jednak rzadko przekładają się one na wyniki głosowań. Jedynym radnym, który często sprzeciwia się propozycjom burmistrza jest Eugeniusz Chodań.

Drugi etap plebiscytu Oceniamy władzę poświęcamy właśnie radnym. To od ich głosów zależy wiele ważnych dla miast i gmin decyzji. W żagańskiej radzie miejskiej sporów i sprzeciwów jest sporo, ale już głosowania są często jednomyślne. - Często jestem zdziwiony, gdy przychodzę na sesję. Na komisjach pada wiele deklaracji, sprzeciwów. Zawsze kilku radnych deklaruje, że jest przeciwko jakiemuś projektowi uchwały. A na samej sesji zmieniają swoje zdanie - często w kuluarach słyszymy właśnie takie komentarze.

- Cieszę się, że udało mi się doprowadzić do współpracy w radzie miasta - podkreśla burmistrz Sławomir Kowal. - Są osoby, które nie mają inne zdania, ale poprzez dyskusję powstają odpowiednie projekty uchwał.

Kto pyta nie błądzi

Najwięcej do powiedzenia na samej sesji ma zawsze Eugeniusz Chodań, którego śmiało można nazwać najbardziej wyrazistą postacią opozycji w radzie. - Praktycznie w tej opozycji jestem sam - podkreśla E. Chodań. - Interesują mnie rzeczy ważne dla miasta. Nie dziury w drogach, czy kupki piesków, choć to też na swój sposób ważne tematy - dodaje.

Tematy, które najbardziej nurtują E. Chodania to na pewno kanalizacja, spółka wodno-ściekowa Bóbr, a dokładniej jej likwidacja. Ostatnio na tapecie są natomiast rady nadzorcze miejskich spółek i zasiadający w nich urzędnicy. Jak pisaliśmy w sobotnim "TŻŻ" w tej sprawie Chodań pisał nawet do prokuratury. - Staję w obronie interesów mieszkańców Żagania. Chodzi o to, żeby po obecnej kadencji burmistrza miasto miało jeszcze za co budować przedszkola, remontować ulice - tłumaczy swoje postępowanie radny.

Radny Chodań i burmistrz Kowal to dziś najwięksi przeciwnicy w lokalnym samorządzie. Ich potyczki słowne na sesjach nie należą do rzadkości. - Lubię dyskusje. Kto pyta nie błądzi. Ale pytania i donosy od osoby, której pół roku nie ma w mieście, są nie na miejscu. Widocznie tak się zachowując, chce się w jakiś sposób pokazać, zrobić wokół siebie show - uważa S. Kowal.

Te nieobecności są związane z zawodem E. Chodania - jest kapitanem żeglugi wielkiej. Często wypływa w rejsy na dwa, trzy miesiące, a nawet dłużej. - Wyborcy wiedzieli, jaką mam pracę, a mimo to głosowali na mnie. Poza tym zawsze solidnie przygotowuję się do sesji, analizuję wszystkie otrzymane materiały - odpowiada radny - kapitan.

Nie chcę już być radnym

Co ciekawe, obaj panowie wystartowali do tych wyborów z ramienia jednego ugrupowania: Nasze Miasto - Nasz Powiat. Czemu ich drogi się rozeszły? - Kiedyś, raczej w formie żartu powiedziałem, że trzymam za niego kciuki, bo po czterech latach jego kadencji, ja zostanę burmistrzem i będę kontynuował dobrą robotę. Chyba wziął to sobie mocno do serca i zaczął traktować mnie, jak swego rywala - uważa E. Chodań.

Zapytany o powód rozstania się tych dwóch samorządowców, burmistrz odpowiada krótko: - Pracujemy dla miasta. A, że każdy ma inny sposób tej pracy to bardzo dobrze.

Choć do kolejnych wyborów samorządowych jeszcze trochę czasu, już dziś mówi się, że Chodań ma ochotę na burmistrzowski fotel. - Mogę powiedzieć, że na pewno nie wystartuję w wyborach na radnego. Wystarczy - zapewnia. - A na burmistrza? Jak moje ugrupowanie wystawi mnie w wyborach to tak - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska