Przypomnijmy. W "GL" kilkakrotnie pisaliśmy o proteście mieszkańców kamienicy, którzy bezskutecznie interweniowali w urzędach, próbując uniemożliwić rozpoczęcie inwestycji.
Dlatego, że ich zdaniem wykopanie głębokiego dołu pod fundamenty nowego budynku może spowodować naruszenie konstrukcji w ich kamienicy.
To niespotykane
Od roku kilka rodzin w budynku przy ul. Chrobrego 20 żyje w strachu. - Oszukali nas, twierdzą, że nic złego się nie stanie, a ściany w moim mieszkaniu pękają - żali się Bolesław Zadrożny. -Niebawem nowy budynek zasłoni część naszych okien. Wszyscy traktują nas jak powietrze, nikt się nami nie przejmuje.
- Pozwolenie na budowę, które wydał starosta jest nieważne, bo wydano je niezgodne z przepisami, budowa to czysta samowola - twierdzi Jan Surowiak - Nasza kamienica pęka z powodu wykopu pod fundamenty nowego obiektu. Skoro Sąd Administracyjny wydał postanowienie o wstrzymaniu decyzji wojewody zatwierdzająca projekt budowlany i pozwolenie na budowę, to roboty trzeba było natychmiast wstrzymać. A te nadal trwają. Teraz sąd się wycofuje i uchyla własną decyzję. To niespotykane - uważa Surowiak.
Tu jesteśmy przegrani
Sąd nakazał wstrzymanie decyzji, ale inwestor odwołał się do wyższej instancji i nadal prowadził roboty. Mieszkańcy niezadowoleni z takiego rozwoju wydarzeń, złożyli zawiadomienie na policję o zagrożeniu zawalenia się ich kamienicy. Po zbadaniu sprawy policja umorzyła postępowanie.
Teraz Sąd Administracyjny uchylił własne postanowienie o wstrzymaniu decyzji wojewody, bo uznał, że inwestor nie mógł się ustosunkować do argumentów mieszkańców. Sprawa wraca do punktu wyjścia. - Nie znam najnowszej decyzji sądu, ale wierzę, że sprawa zostanie wyjaśniona - zapewnia Artur Staszkowian, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego.
- Będziemy musieli odwołać się do Warszawy, bo tu jesteśmy przegrani. To, że sąd jednego dnia wydaje decyzję, a potem ją uchyla, podważa wiarę w jego kompetencje - komentuje B. Zadrożny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?