Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Żarach ciągle można napotkać wałęsające się psy

Janczo Todorow 0 68 363 44 99 [email protected]
- Moje psy trzymam zawsze przy sobie, nigdy nie biegają same po mieście - mówi Maria Irena Decker
- Moje psy trzymam zawsze przy sobie, nigdy nie biegają same po mieście - mówi Maria Irena Decker fot. Janczo Todorow
W mieście trwa akcja znakowania psów, czynne jest nowoczesne schronisko dla zwierząt, a mimo tego po ulicach i parkach biegają bezpańskie czworonogi.

- Psy są wszędzie, na osiedlu, a także w sąsiednim parku - mówi Robert Kudła z os. Moniuszki. - Kiedy wychodzę z dzieckiem na spacer muszę uważać, żebyśmy nie nadepnęli na psie odchody, tyle tego jest.

Słyszałem, że jest akcja znakowania czworonogów, jest schronisko, a problem nadal istnieje. I nikt na to nie zwraca uwagi. Jeżeli pies ma właściciela, to niech ten trzyma pupila przy sobie, jeżeli zwierzak jest bezpański, niech zabierają go do schroniska. Ale wałęsających się psów nie powinno być w ogóle.

Nie mogą żyć na ulicy

W podobnym tonie wypowiada się Dorota K. (nie podaje nazwiska): - Też tak uważam, jeżeli pies wałęsa się po ulicy, to trzeba go złapać bezwzględnie. Jeżeli się okaże, że należy do kogoś, to ukarać właściciela, a jak zwierzę jest bezpańskie, to umieścić je w schronisku.

- Mam od wielu lat psy w domu, pierwszy zginął tragicznie, kiedy wpadł pod koła samochodu - opowiada Maria Irena Decker. - Potem miałam inne, teraz opiekuję się suką Psotą i jej synem Borusiem. Zawsze są ze mną, nigdy nie hasają wolno po ulicach. Psy, które wałęsają się po mieście, to zazwyczaj te wypędzone przez właścicieli, ludzi bez serca.

Jeżeli dla zwierzaka nie mają litości, to i dla człowieka nie będą lepsi. Oczywiście, że pieski nie mogą mieszkać na ulicy, trzeba je umieścić w schronisku.

Odbierz za opłatą

- Jeżeli mieszkańcy zgłaszają nam, że gdzieś się kręcą bezpańskie psy, to je wyłapujemy, miesięcznie takich czworonogów jest ok. 10 - mówi Kazimierz Bar, kierownik miejskiego schroniska dla zwierząt.

- Ale niektórzy właściciele pozbywają się swoich pupili, ostatnio przynieśli do nas małego pitbulla, ale odmówiliśmy jego przyjęcia. Potem zgłoszono nam, że pies się kręci porzucony na jednej z ulic. I musieliśmy go przygarnąć.

- Akcja znakowania psów nadal trwa, sprawę czworonogów chcemy załatwić kompleksowo - tłumaczy zastępca burmistrza Jacek Niezgodzki. - Wyłapywanie psów puszczonych wolno przeprowadzamy na zasadzie akcji, zazwyczaj gdy taki fakt zgłoszą nam mieszkańcy.

Nie mamy patroli, które zajmowałyby się wynajdywaniem i wyłapywaniem bezpańskich zwierząt. Jeżeli się okaże, że złapany pies jednak ma właściciela, to można go odebrać ze schroniska, po uiszczeniu odpowiedniej opłaty.

- Ja swoich piesków nigdy bym nie oddała komuś, a przegonić z domu to już nie ma mowy - zapewnia pani Maria.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska