Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W zespole szkół przy Botanicznej w Zielonej Górze czekają na nową salę gimnastyczną

Leszek Kalinowski 68 324 88 43 [email protected]
Zespole Szkół Budowlanych
Zespole Szkół Budowlanych fot. Krzysztof Kubasiewicz
- Już od 40 lat czekamy na salę gimnastyczną! Wpiszcie nam w budżecie sześć milionów złotych na jej budowę - żądają w zespole szkół przy Botanicznej 66.

Ostatnie dni w oświacie były gorące. Nowy orlik przy Zespole Szkół Ekologicznych został poświęcony przez ks. proboszcza Andrzeja Ignatowicza, a dyrektor Piotr Szmytkiewicz wpuścił uczniów na nową, sztuczną murawę boiska. W zespole uczy się ponad tysiąc uczniów. Mają do dyspozycji sale gimnastyczne, ale brakowało im boiska. - Cieszymy się, bo wreszcie będzie można pograć w nogę - mówią gimnazjaliści. - W szkole mamy też rowery, a nawet kijki do nordic walking, ale nic nie zastąpi piłki nożnej... Zwłaszcza, że Euro 2012 się zbliża.

Cieszyli się też w Zespole Szkół Budowlanych. A to z powodu zakończenia remontu sali gimnastycznej. Jak przyznaje uczeń Adam Konarski, warunki były straszne. Teraz można bezpiecznie ćwiczyć. A wszyscy już zwątpili. Bo szkole przez wiele lat obiecane różne hale, ba, centrum polsko-niemieckie, ale nic z tych planów nie wyszło. Dobrze więc, że wyremontowano starą salę. Wiceprezydent Wioleta Haręźlak przyznaje: - To pierwszy etap remontu. Trzeba jeszcze zadbać o szatnie i elewację. Dyrektor Małgorzata Ragiel dodaje: - Potrzebujemy jeszcze nowoczesnego boiska ze sztuczną nawierzchnią.

Z zazdrością na budowlankę patrzą po sąsiedzku uczniowie Zespołu Szkół i Placówek Kształcenia Zawodowego. - Oni mają przynajmniej salę i to zmodernizowaną. A my od 40 lat nic. Małe pomieszczenie i musimy jeździć na drugi koniec miasta, by móc gdzieś się pogimnastykować - podkreślają.
We wtorek na sesję rady przyszedł wuefista Jan Korsak, by przypomnieć rajcom o wciąż nierozwiązanym problemie. Czy blisko 800 uczniów może ćwiczyć w pomieszczeniu o 12 m długości, 4,5 m szerokości i 2,6 m wysokości?! - Jesteśmy jedyną szkołą bez sali gimnastycznej - mówi. - Uczniowie nie chcą ćwiczyć na wuefie, bo w takich warunkach to żadna przyjemność, nie mówiąc o bezpieczeństwie...
- Wszystkie kluby w radzie dostały pismo od dyrektora ZSiPKZ Leszka Jastrubczaka z prośbą, by wpisać do przyszłorocznego budżetu całą kwotę, potrzebną na budowę sali, czyli 6 mln zł - zauważa radny PiS Jacek Budziński. - Już dwa razy wniosek o unijną dotację został odrzucony. Dłużej nie można czekać, róbmy ją z własnych pieniędzy.

Budową sali przy ul. Botanicznej zainteresowane są od dawna także radna PO, przewodnicząca komisji edukacji Aleksandra Mrozek oraz radna SLD Jolanta Danielak.
Wiceprezydent Krzysztof Kaliszuk rozumie, że radni są jednomyślni. Że szkoła musi mieć tę salę.
- Przed wyborami najlepiej byłoby wpisać tę salę do budżetu i wszyscy byliby zadowoleni. Ale nie dajmy się ponieść przedwyborczym emocjom. Mamy ostatnią szansę dostać unijne pieniądze. Potem do 2014 roku już takiej okazji nie będzie - podkreśla wiceprezydent. - Nie możemy teraz wpisać 6 mln zł, bo to od razu przekreśli nas w staraniach o dotację. Jednym z warunków jej otrzymania jest brak własnych funduszy. Poczekajmy jeszcze maksymalnie pół roku. W pierwszym kwartale przyszłego roku będziemy wiedzieć, czy dostaniemy 85 procent kosztów dofinansowania z Unii. Moim zdaniem, szanse mamy bardzo duże. Bo pieniądze mają być przyznawane na projekty oświatowe, szkolnictwo zawodowe będzie szczególnie promowane. A sala będzie miała też charakter regionalny, bo ponad połowa uczniów ZSiPKZ to młodzież spoza miasta.
A jeśli potwierdzi się najgorszy dla nas scenariusz?
- Wtedy wyczerpiemy inne możliwości, więc zbudujemy ją z własnego budżetu - dodaje K. Kaliszuk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska