Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W zeszłym roku w Żarach została zalana kwiaciarnia. Właścicielka do dzisiaj nie dostała odszkodowania

Janczo Todorow 68 363 44 99 [email protected]
- Sufit pęka, wszystko gnije. A nadal nie mogę zrobić remontu, bo nie dostałam jeszcze odszkodowania- opowiada Anna Postek
- Sufit pęka, wszystko gnije. A nadal nie mogę zrobić remontu, bo nie dostałam jeszcze odszkodowania- opowiada Anna Postek fot. Janczo Todorow
Od listopada kobieta nie może wyremontować swojej kwiaciarni, bo do tej pory nie dostała odszkodowania za straty powstałe na skutek awarii w budynku. Pomieszczenie gnije, a urzędnicy przekładają papierki.

Na początku listopada ubiegłego roku na strychu budynku przy ul. Podchorążych 9/10 pękła rura centralnego ogrzewania. Wypływająca woda zalała kilka pomieszczeń na parterze, w tym kwiaciarnię Anny Postek. - Przed tym zdarzeniem zawiesiłam na jakiś czas działalność z powodów rodzinnych. Postanowiłam jednak otworzyć kwiaciarnię w listopadzie i zaczęłam sprowadzać towar. W wyniku awarii woda zalała sufit, odpadły kasetony, musiałam wyrzucić część towaru, który został zniszczony przez wodę. Przemokła również drewniana podłoga. Dziś, po tylu miesiącach wszystko nada pleśnieje, a w pomieszczeniu wciąż panuje wilgoć - denerwuje się kwiaciarka.

A. Postek tłumaczy, że dawno zaczęłaby usuwać szkody i zajęłaby się remontem, ale do tej pory nie otrzymała żadnej rekompensaty za powstałe zniszczenia. - Jeszcze w dniu awarii powiadomiłam Zarząd Wspólnot Mieszkaniowych, który zarządza budynkiem, później dwukrotnie zwracałam się na piśmie o załatwienie mojej sprawy. Bez echa. Tylko od firmy ubezpieczeniowej otrzymałam pismo, że do niej nie wpłynęła dokumentacja dotycząca powstałych szkód. A tę dokumentację miał dostarczyć Zakład Wspólnot Mieszkaniowych - opowiada A. Postek.

- Pani Postek popełniła błąd, ponieważ podała firmie ubezpieczeniowej, że polisa ubezpieczeniowa jej kwiaciarni należy do Pekomu - tłumaczy Piotr Pisarski, kierownik Zakładu Gospodarki Komunalnej. - W dniu awarii Pekom nie zarządzał już budynkiem i w związku z tym firma całkiem słusznie odmówiła wypłaty odszkodowania. Pismo o odmowie otrzymaliśmy pod koniec kwietnia, niemal natychmiast przesłaliśmy do ubezpieczyciela komplet dokumentów związanych z awarią. Firma tłumaczy, że ma bardzo dużo spraw związanych z powodzią, stąd i pewne opóźnienie w załatwieniu sprawy. Ale odszkodowanie się należy. Będziemy prosić o przyśpieszenie w tej sprawie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska