Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Zielonej Górze na Placu Praw Kobiet rozpoczęło się sadzenie irysów Józefa Koncewicza. To będzie prawdziwe irysowe pole!

Józef Koncewicz z Zielonej Góry hoduje irysy bródkowe już kilkadziesiąt lat. Jako zielonogórzanie mamy to szczęście, że jego piękne kwiaty możemy podziwiać także w mieście. A już w przyszłym roku irysowy dywan w pełnej okazałości ujrzymy na Placu Praw Kobiet.
Józef Koncewicz z Zielonej Góry hoduje irysy bródkowe już kilkadziesiąt lat. Jako zielonogórzanie mamy to szczęście, że jego piękne kwiaty możemy podziwiać także w mieście. A już w przyszłym roku irysowy dywan w pełnej okazałości ujrzymy na Placu Praw Kobiet. Mariusz Kapała/Gazeta Lubuska
Józef Koncewicz z Zielonej Góry hoduje irysy bródkowe już kilkadziesiąt lat. Pojawił się pomysł, by część tych pięknych kwiatów trafiła na zielonogórskie skwery i cieszyła oko mieszkańców. Ostatecznie mieszkańcy zadecydowali, że irysy trafią na Plac Praw Kobiet. To będzie bardzo wyjątkowy i piękny kwietny dywan! Wszak zobaczymy tam w pełnej okazałości Marię Skłodowską - Curie, Nicponia, Noc Świętojańską czy Złodzieja Urody!

Józefa Koncewicza naszym Czytelnikom przedstawiać nie trzeba. Jego hodowla irysów bródkowych podbiła serca nie tylko mieszkańców Zielonej Góry. Bo Józio (tak każe do siebie mówić hodowca) wyhodował w swoim ogrodzie prawdziwe cuda. Mieszkaniec kwiaty krzyżuje, tworzy nowe irysy, rejestruje je i dostaje nagrody w prestiżowych konkursach. I to światowych!

Część kwiatów, która wyszła spod jego ręki, rośnie już w zielonogórskim Ogrodzie Botanicznym. Ale pojawił się pomysł, by irysy bródkowe pojawiły się też na innych skwerach w Zielonej Górze. W związku z tym mieszkańcy mogli wysyłać swoje propozycje, gdzie w mieście widzieliby tak wyjątkowe kwietne pole. Efekt? Irysowy dywan zdobił będzie Plac Praw Kobiet.

"Już dzisiaj rozpoczniemy sadzenie Irysowego Pola. Kilka tygodni temu wybraliście gdzie ma powstać. Kwiaty od Pana Józefa trafią na Plac Praw Kobiet. W pełnej okazałości będziemy podziwiać je dopiero w czerwcu przyszłego roku. Warto jednak poczekać, aby w pełnej okazałości ujrzeć Marię Skłodowską - Curie, Nicponia, Noc Świętojańską czy Złodzieja Urody" - informuje Zakład Gospodarki Komunalnej w Zielonej Górze.

Jest taki moment w roku, gdy ogród pana Józefa zamienia się w miejsce z bajki

O Józiu Koncewiczu i jego hodowli piszemy już od paru lat. Bo i warto pokazywać takich ludzi pełnych pasji i miłości do swojego hobby.

Wideo: wspólne sadzenie irysów bródkowych:

Przez te lata nie tylko posadziliśmy razem irysy przed zielonogórską redakcją "GL", ale także jeden z zarejestrowanych kwiatów pana Józefa otrzymał nazwę "Gazeta Lubuska".

Jest taki moment w roku, gdy jego ogród zamienia się w miejsce z bajki. To przełom maja i czerwca. Wtedy na działce pana Józia kwitną setki przepięknych irysów. Hodowca powoli myśli o tym, by swe piękne okazy przekazywać innym. Jak mówi, praca przy irysach bródkowych to fizyczne wyzwanie. Ale z hodowli nie rezygnuje. Bo pomysłów z nią związanych jest sporo.

- Mam jeszcze plan, by zarejestrować około 10 moich irysów - mówi Józef Koncewicz. I już ma pewne pomysły na nazwy. Bo "imiona" irysów bródkowych pana Józia często nawiązują do jakichś miejsc związanych z Zieloną Górą. Jest więc i irys "Jagodowe Wzgórze", "Miasto Bachusa", jest i sama "Zielona Góra" właśnie.

Zobaczcie te piękne okazy pana Józia. My, jak zwykle, jesteśmy zachwyceni.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska