Polana 200 metrów od Szosy Kisielińskiej. Prowadzi do niej szeroka przecinka. To miało być wzorcowe osiedle mieszkaniowe Kronopolu. Wybudowane przez spółdzielnię w konstrukcji szkieletowej systemu Kronopol. Każdy mógłby tu przyjechać i zobaczyć domy stawiane w tej technologii.
Tymczasem na skraju polany powstaje budynek z... czerwonej cegły. - Zgadza się. 16 domów miała stawiać spółdzielnia, ale teraz każdy buduje osobno. I jak chce. Ruszyliśmy jak zeszły śniegi - mówi Andrzej Kuczak, właściciel firmy ogólnobudowlanej Q-Andy. - Obok jest druga budowa. Za tydzień, dwa nasz dom będzie gotowy. Mówię o stanie surowym. Obok zaczniemy stawiać kolejny.
Na placu krząta się kilku robotników. Skończyli już mury parteru. Szykują zbrojenie, na którym oprze się dach. - To moje marzenie - uśmiecha się Bogdan Pastyrczyk, właściciel posesji. I wiceprezes spółdzielni, która miała budować osiedle. - Mieliśmy trochę problemów, a w międzyczasie Kronopol wybudował wzorcowe osiedle w Żarach i… wycofał się z tej technologii. Dlatego każdy z nas buduje sam, ale razem załatwialiśmy pozwolenia i niektóre projekty.
Pastyrczyk kładzie na stole plan tego rejonu miasta. I tłumaczy, że impulsem do rozpoczęcia budowy były plany pociągnięcia sieci wodociągowej do planowanego parku przemysłowego w Nowym Kisielinie. Miałby biec pod planowaną ul. Graniczną, która przebiegnie obok jego domu. - Stąd mamy taki dziwny adres - os. Kaszubskie, ul. Graniczna - mówi Pastyrczyk. - Niedługo ma być tu prąd. Będzie woda. Gorzej z kanalizacją. Na razie wybudujemy szamba.
Polana, to nie jedyne miejsce gdzie powstaną domy. Teren po prawej stronie Szosy Kisielińskiej (jadąc od miasta) jest przeznaczony pod budownictwo jednorodzinne. Zaplanowano tutaj kilkadziesiąt sporych działek. - W tym tygodniu sprzedaliśmy jedną dużą działkę o powierzchni ok. 30 arów. Trzeba za nią zapłacić 400-450 tys. zł - mówi Mirosław Sadowski, zastępca naczelnika wydziału geodezji i gospodarowania mieniem w urzędzie.
Takich działek miasto ma więcej. Tylko wzdłuż Szosy Kisielińskiej jest ich 15. Kolejne są w innych miejscach.
Część terenu należy już do prywatnych osób. Tak jest tuż przy domu księży emerytów. Tutaj jest 16 dużych działek. Teren oczyszczony z drzew. Można się budować.
- Tylko, żeby nam więcej lasu nie wycięli - martwi się pani Joanna, która każdego ranka przychodzi tu na spacer z psem.
- Ludzie właśnie dlatego teren kupują, że mogą postawić domy w lesie. Nie będą przecież niszczyć miejsca, w którym zamieszkają - uważa M. Sadowski.
Obecnie w Zielonej Górze miasto wystawia na sprzedaż działki na opisywanym os. Kaszubskim, os. Kolorowym i na Jędrzychowie. Zainteresowanie jest umiarkowane.
Czytaj też:
Powstanie projekt trasy aglomeracyjnej
Miasto dofinansuje remont 25 kamienic
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?