Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Zielonej Górze uczymy się na... górników

Leszek Kalinowski
Mateusz Lipiński nie ma wątpliwości, że technikum górnictwa otworowego to szkoła z przyszłością
Mateusz Lipiński nie ma wątpliwości, że technikum górnictwa otworowego to szkoła z przyszłością fot. Mariusz Kapała
Żeby zostać górnikiem, nie trzeba wyjeżdżać z miasta. Nie wierzycie? Zapytajcie trzecioklasistów z elektronika. Niebawem rozpocznie się kolejny nabór. Ciekawostek i nowości w naszych szkołach więcej.

- Od dłuższego czasu zastanawiamy się razem z synem Filipem, którą szkołę ponadgimnazjalną w mieście wybrać. Wydaje mi się, że nic się w nich nie zmienia - mówi pani Irena, która jest księgową. - A przecież firmy się zmieniają, potrzeba nowych specjalistów.
Pani Irena nie jest odosobniona w swych poglądach. Tymczasem szkoły zawodowe i techniczne nie kształcą w starych warsztatach, lecz najnowocześniejszych pracowniach, kupionych za unijne pieniądze. I to w specjalnościach, na których najbardziej zależy firmom. Przykład? Choćby klasa górnicza. Jedyna taka w Polsce. Na razie jest tylko jedna, w tym roku będzie kolejny nabór. Jej powstania domagały się Poszukiwania Naftowe Diament oraz Polskie Górnictwo Nafty i Gazu, gwarantując zatrudnienie. Więc ruszyło kształcenie techników górnictwa otworowego.
- Mamy 19 górników, odbywają praktyki w jednej i drugiej firmie. Niebawem jadą na wiertnie w okolice Dębna - mówi dyrektor Zespołu Szkół Elektronicznych i Samochodowych Stanisław Rogulski.
Uczeń Mateusz Lipiński nie żałuje wyboru, bo nauka ciekawa, a i perspektywa pracy w takich firmach napawa optymizmem. Podobnie sądzi Erwin Cieplak i jego koledzy.
Wszak mamy największe złoża naftowe w Polsce. Zdjęcia satelitarne pokazują, że jest wiele nowych pokładów, trzeba się do nich dowiercić. Pracy na pewno nie zabraknie
Lubimy być pierwsi w kraju. Nic więc dziwnego, że to właśnie u nas zapoczątkowano kształcenie winiarzy, sommelierów, baristów... A w tym roku Zespół Szkół i Placówek Kształcenia Zawodowego zaproponuje gimnazjalistom kolejną nowość - technikum cyfrowych procesów graficznych.
- Ten zawód jest potrzebny niemal w każdej dziedzinie, bo zanim coś zrobimy, musimy to najpierw zaprojektować - podkreśla dyrektor placówki Leszek Jastrubczak. - Będziemy pierwsi w Polsce. Ten zawód dopiero wszedł do ministerialnej klasyfikacji. Jego tajniki - także na praktykach w wydawnictwach, poligrafiach i firmach reklamowych - poznawać będzie od września 28 osób. Tyle miejsc przygotowano w klasie pierwszej.
Podobnie po sąsiedzku, w Zespole Szkół Zawodowych PBO, gdzie absolwenci gimnazjów będą mogli - po raz pierwszy - rozpocząć naukę w technikum rzemiosł artystycznych - sztukatorstwo, kamieniarstwo artystyczne.
- Cztery lata temu w Sandomierzu eksperymentalnie utworzono taką klasę, teraz ministerstwo edukacji oceniło ten projekt pozytywnie i wpisało nowy fach do klasyfikacji zawodów. Dlatego my od razu proponujemy go u nas. Mamy kadrę, sprzęt. Praktyki będą w naszym centrum, a także w firmach zajmujących się renowacją - mówi dyrektor ZSZ PBO Małgorzata Hadrian.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska