Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W życiu bym się nie spodziewała, że będę rodziła trzecie dziecko z koronawirusem w tle z wielkim stresem i bez męża...

OPRAC.: Zbigniew Borek
Agata Macudzińska: Dwa dni przed porodem, w drodze na spacer do lasu, już w pandemii.
Agata Macudzińska: Dwa dni przed porodem, w drodze na spacer do lasu, już w pandemii. fot. archiwum prywatne
Agata Macudzińska: W życiu bym się nie spodziewała że będę rodziła trzecie dziecko z koronawirusem w tle z wielkim stresem i bez męża. Edyta Plucińska: Uwierzyłam, że mogę więcej i pewniej, bo tu i teraz jest ważniejsze, od tego, co było lub będzie. Filip Regulski: Zabraknie pracy, przychodów, a co za tym idzie środków do życia… To kolejne opinie w redakcyjnym cyklu „Gazety Lubuskiej” Ja, Ty, Pani i Pan(demia).

Paweł Kurtyka, prezes stowarzyszenia Sztuka Miasta i stowarzyszenia Santockie Winnice: Paradoksalnie koronawirus wywrócił do góry nogami tamten owczy pęd za pieniądzem, znowu zaczęliśmy zwracać uwagę na rodzinę, bliskich, dzwonić do dawno niewidzianych członków rodziny, przyjaciół, znajomych.

Edyta Plucińska: Mam nadzieję, że jednym z pozytywnych następstw epidemii będzie pogłębienie się zaufania i wiary w ludzi z najbliższego otoczenia.

Filip Regulski: Na naszych oczach wśród światowych graczy kształtuje się kilka różnych strategii. Od maksymalnego wykorzystania zaistniałej chwilowej sytuacji, bez oglądania się na społeczne konsekwencje, przez wygaszenia aktywności i oczekiwanie na rozwój sytuacji, po przegrupowania, mające na celu uzyskanie przewagi konkurencyjnej po wygaśnięciu epidemii. Niezależnie od wybranej strategii główni gracze już minimalizują lub planują znacząco ograniczyć koszty... z których koszty pracy są jedną z głównych pozycji.

promo]2837;1;Wspieramy Lokalny Biznes![/promo]

Niedziela 5 kwietnia 2020
godz. 23.27
4102/94
(potwierdzone przypadki koronawirusa w Polsce/śmiertelne)
EDYTA PLUCIŃSKA
OKRUCH WSZECHŚWIATA

Dla mnie osobiście jest to przede wszystkim czas uczenia się, poszukiwania nowych rozwiązań na pracę zdalną, spojrzenia z innej strony na dotychczasowe przekonania oraz ich weryfikacja

Świat to ja i ty

  • Czy epidemia zmieni/zmieniła coś we mnie i w nas, Polakach, Europejczykach, ludziach?
  • Chciałoby się wierzyć, że każdy z nas dokona w sobie choć drobnej zmiany na lepsze, doświadczając tych wyjątkowych warunków, w jakich się znaleźliśmy. Zmiany jednak, jeżeli już się dzieją, to głęboko w nas samych. Silne przeżycia osób, które mają bezpośredni kontakt z wirusem, mogą spowodować zmianę perspektywy patrzenia na dotychczasową egzystencję. Podejrzewam jednak, że będzie to znaczna mniejszość, która pokusi się o wewnętrzną refleksję nad sobą, która to zapadnie głęboko i spowoduje odczuwalne przeobrażenie. Myślę, że będzie to w większości forma bardziej lub mniej udanego przystosowania się do panujących warunków. Przymusowa adaptacja i rodzaj przeczekania.
  • Dla mnie osobiście jest to przede wszystkim czas uczenia się, poszukiwania nowych rozwiązań na pracę zdalną, spojrzenia z innej strony na dotychczasowe przekonania oraz ich weryfikacja. Czas w którym otwiera się głowa i to, co wydawało się dalekie i niewyobrażalne, nagle staje się bliskie i dzieje się tu i teraz. Czas w którym staram się widzieć więcej pozytywnych aspektów niż tych, którymi miałabym się zamartwiać.
  • Nie dziwię się jednak ludziom, którzy w wyniku epidemii stracili pracę lub tracą dorobek życia. Którzy mierzą się z problemami, o których część z nas nie ma pojęcia. Dlatego myślę, że bardzo ważne jest dziś (i nie tylko dziś), aby każdy, kto ma zapędy do rozliczania ludzi z ich decyzji, najpierw rozliczył sam siebie. Bo jeżeli mamy już coś lub kogoś zmienić to nie przez pouczanie, ale tylko przez dawanie właściwego przykładu i dbanie o swoje najbliższe otoczenie.
Agata Macudzińska: To jedno to dwa dni przed porodem, w drodze na spacer do lasu, już w pandemii. Zaraz jeszcze podeślę z laptopa sesję sprzed porodu,
Agata Macudzińska: To jedno to dwa dni przed porodem, w drodze na spacer do lasu, już w pandemii. Zaraz jeszcze podeślę z laptopa sesję sprzed porodu, z brzuchem ciążowym. Tam jesteśmy wszyscy, ale bez Anielki. Dzieci: Janina – najstarsza, Basia – średnia, najmłodsza – Aniela, mąż Arek… Jakieś pozamykane oczy :), na tym jednym nie widać brzucha. Na drugim widać. My się chyba jeszcze długo nie ogarniemy z tych piżam, żeby jakieś poważne zdjęcie było, więc przesyłam archiwum sprzed porodu. Sobie Pan wybierze co Panu pasuje i już. Pozdrawiamy :) Mieszkamy w Poznaniu. fot. archiwum prywatne
  • Jaka będzie po koronawirusie społeczność, w której żyję, pracuję, działam?
  • Społeczności mniejsze lub większe, w których pracujemy czy działamy, będą, myślę, zbudowane głębszymi relacjami poprzez wzajemną pomoc, jakiej sobie wszyscy udzielamy. To doświadczenie nie zmieni diametralnie ludzi, ale zbuduje hierarchie wśród członków społeczności, a jednocześnie zbliży ich. Większy wydźwięk będą miały osoby, które sprawnie odnajdują się w trudnych warunkach, są gotowe do pomocy, potrafią znaleźć właściwie rozwiązania, są kreatywne. Niektóre z nich staną się oparciem dla innych, odnajdą się w roli naturalnych przywódców. Często nieświadomie damy się poznać z nieco innej strony, nie koniecznie pasującej do przyjętych norm. Nasze postawy i działania zweryfikują nas w oczach naszej społeczności. Mam nadzieję, że jednym z pozytywnych następstw epidemii będzie pogłębienie się zaufania i wiary w ludzi z najbliższego otoczenia. Znajdźmy jeden silny motyw, który pozwoli nam nie poddać się, a po czasie odbudować siebie samym i otoczenie, w którym żyjemy.
  • Jaka będzie Polska, Europa i świat po koronawirusie?
  • Życzyłabym sobie, aby każdy człowiek na ziemi odpowiedzialnie zadbał o swoje najbliższe otoczenie. Ale z tym pewnie jak zwykle będzie bardzo różnie.
  • Czy zrobiłam w epoce koronawirusa coś, o co wcześniej bym się nie podejrzewała?
  • Uwierzyłam, że mogę więcej i pewniej, bo tu i teraz jest ważniejsze, od tego, co było lub będzie. Działaj
  • Czy coś mnie zdziwiło albo rozśmieszyło?
  • Najczęściej dziwię się sama sobie. Jak wiele sami stawiamy sobie barier we własnej głowie i jak często wydaje nam się, że nie ma wyjścia z sytuacji. Zatrzymajmy się na chwilę i zauważmy, że każda najmniejsza decyzja podejmowana tu i teraz wpływa na naszą najbliższą przyszłość oraz może wpłynąć na przyszłość naszego otoczenia. Widoczne jest to bardzo zwłaszcza w obecnej sytuacji. Podejmij wyzwanie. Bądź odpowiedzialny.

Niedziela 5 kwietnia 2020
godz. 21.35
4102/94
(potwierdzone przypadki koronawirusa w Polsce/śmiertelne)
PAWEŁ KURTYKA
PREZES STOWARZYSZENIA SZTUKA MIASYA I STOWARZYSZENIA SANTOCKIE WITNICE

Wyraźnie zwolniliśmy, a to zwolnienie umożliwiło nam ponowne dostrzeganie rzeczy prostych, jak radość dzieci ze wspólnej zabawy, obserwacje natury

  • Czy epidemia zmieni/zmieniła coś we mnie i w nas, Polakach, Europejczykach, ludziach?
  • Ostatnie lata, lata dobrobytu, rosnących pensji i jednocześnie oczekiwań ludzi względem życia, sprawiały, że zapominaliśmy o prostych rzeczach, które kiedyś sprawiały nam radości, liczyła się tylko pogoń za pieniądzem. Paradoksalnie koronawirus wywrócił do góry nogami tamten owczy pęd za pieniądzem, znowu zaczęliśmy zwracać uwagę na rodzinę, bliskich, dzwonić do dawno niewidzianych członków rodziny, przyjaciół, znajomych. Wyraźnie zwolniliśmy, a to zwolnienie umożliwiło nam ponowne dostrzeganie rzeczy prostych, jak radość dzieci ze wspólnej zabawy, obserwacje natury, leniwe wspólne spacery (gdy było to jeszcze względnie możliwe), powrót do dawno przeczytanej, ale świetnej książki, lub książki, jaką się kupiło, ale odłożyło na tzw. emeryturę. To jest świetne. W makroskali Polacy się zjednoczyli, znowu sobie pomagają, tworzą się grupy pomocy przy codziennych czynnościach osobom, które nie mogą wychodzić z domu. Ludzie pomagają placówkom zdrowotnym, dostrzegają trudy zawodu lekarza, ale paradoksalnie też i nauczycieli, którzy również zmagają się z zapewnieniem dzieciom kontynuacji nauki w sytuacji nietypowej, chyba niespotykanej od czasów wojny. Bardzo podoba mi się jedność i solidarność państw członkowskich UE. Polacy wysyłają do Włoch lekarzy, ciężko chorzy Włosi, nie mogący w swoim kraju liczyć na miejsce na intensywnej terapii, wysyłani są pociągami do szpitali we wschodnich Niemczech, gdzie takie wolne miejsca jeszcze są. Bułgarzy wysyłający Austriakom maseczki ochronne, a Austriacy Bułgarom stroje ochronne. Tak się realizuje idea solidarności leżąca u podstaw UE.
Najczęściej dziwię się sama sobie. Jak wiele sami stawiamy sobie barier we własnej głowie i jak często wydaje nam się, że nie ma wyjścia z sytuacji –
Najczęściej dziwię się sama sobie. Jak wiele sami stawiamy sobie barier we własnej głowie i jak często wydaje nam się, że nie ma wyjścia z sytuacji – pisze Edyta Plucińska. fot. archiwum prywatne
  • Jaka będzie po koronawirusie społeczność, w której żyję, pracuję, działam?
  • Trudno to przewidzieć. Czy wrócimy do owczego pędu za pieniądzem, czy może jednak tak zasmakujemy w życiu rodzinnym, skupianiu się na rzeczach drobnych, radościach z małych, codziennych sukcesów? Nikt tego nie wie, to wszystko zależy tak naprawdę od nas – czy chcemy wracać do tego szaleńczego i stresującego tempa życia? Bardzo poważny kryzys gospodarczy, który idzie krok w krok za koronawirusem, może niestety wymusić na nas powrót do gonitwy za pieniądzem…
  • Jaka będzie Polska, Europa i świat?
  • Chciałbym, aby coś zostało w nas z tych powszechnych przejawów solidarności międzyludzkiej. Solidarność to dobra podstawa do poprawy kontaktów międzyludzkich, to zawsze zmiana na lepsze. Czy tak będzie po koronawirusie, trudno powiedzieć.

Niedziela 5 kwietnia 2020
godz. 11.21
3834/84
(potwierdzone przypadki koronawirusa w Polsce/śmiertelne)
FILIP REGULSKI

Zabraknie pracy, przychodów, a co za tym idzie środków do życia. W pierwszym kroku możemy być skazani na zamieszki ekonomiczne i narodowościowe, na walkę o przetrwanie znane z relacji z byłej Jugosławii czy Krymu

  • Czy epidemia zmieni/zmieniła coś we mnie i w nas, Polakach, Europejczykach, ludziach?
  • We mnie:
  • Utwierdziłem się, że zasady są istotne. Standardy postępowania mogą uprzykszać albo usystematyzować życie ... ocena jest, jak zawsze subiektywna, natomiast realizacja standardów jest kluczowa do osiągnięcia celu. Jak na dłoni widać, że premedytacja i konsekwencja liderów ma znaczenie. Niezależnie, czy jesteśmy ich fanami czy nie, kierując jasny lub sprzeczny z otaczającą nas rzeczywistością komunikat skierowany do mniejszych lub większych społeczności kształtują potencjał zrozumienia lub ignorowania sytuacji.
  • Doceniłem społeczne zachowanie Polaków. Zaskoczyło mnie zachowanie szeroko rozumianego otoczenia. Okazało się, że w sytuacji zagrożenia w znakomitej większości jesteśmy w stanie być zdyscyplinowani, dbać o wspólne ponadpodziałowe dobro... często chwilowo, ale zawsze.
  • W Europejczykach pandemia doprowadziła do:
  • Olśnienia politycznych i biznesowych liderów związanego ze zrozumieniem uzależnienia od innych regionów Europy, świata. Nagle się okazało, że podstawowe dostawy niezbędne do egzystencji są oparte na transferach... z innych, najczęściej odległych, mających w danej chwili inne interesy krajów. Patrząc przez pryzmat różnych produktów, poczynając od wyśmiewanego papieru toaletowego, na lekach skończywszy okazało się, że król jest nagi... bez dostaw z zagranicy/zza morza jest problem z użyciem toalety (...i tu jest już nie do śmiechu), wyprodukowaniem czegokolwiek w większości fabryk, zapewnieniem leków do podtrzymania życia.
  • W ludziach:
  • Wyzwoliła solidarność, ale też nietolarencję na nowym, niespotykanym w Europie od wojny w byłej Jugosławii poziomie. Potrafimy być wspierający, bojaźliwi, przyjacielscy, jednocześnie pomstując, żądając „eksterminacji” potencjalnych nosicieli, obcych - ze swojego otoczenia. Pojęcie Europejczyka dziś się zdegradowało w bardzo wielu miejscach naszego kontynentu. Nie jesteś stąd - nie jesteś mile widziany.
  • Zepchnęła do narożnika ludzi kochających bezpośrednie kontakty, budujących na międzyludzkich relacjach swoje życie, stwarzając sytuację nieznaną od niepamiętnych dla naszego społeczeństwa czasów.
  • Przeniosła "podłączonych stałym łączem" na nowy poziom, w zakresie dotychczas niespotykanym. Ich sposób na życie stał się nagle w pełni akceptowany, a nawet wspierany. Uświadomiła, że jeśli forma komunikacji jest interesująca, nawet zwykłe lekcje mogą porwać.
Niezależnie od wybranej strategii główni gracze już minimalizują lub planują znacząco ograniczyć koszty... z których koszty pracy są jedną z głównych
Niezależnie od wybranej strategii główni gracze już minimalizują lub planują znacząco ograniczyć koszty... z których koszty pracy są jedną z głównych pozycji - pisze Filip Regulski. - Doceniłem społeczne zachowanie Polaków. Zaskoczyło mnie zachowanie szeroko rozumianego otoczenia. Okazało się, że w sytuacji zagrożenia w znakomitej większości jesteśmy w stanie być zdyscyplinowani, dbać o wspólne ponadpodziałowe dobro... często chwilowo, ale zawsze. fot. pixabay.com

Niedziela 5 kwietnia 2020
godz. 10.59
3834/84
(potwierdzone przypadki koronawirusa w Polsce/śmiertelne)
AGATA MACUDZIŃSKA
MIESZKANKA POZNANIA

W życiu bym się nie spodziewała że będę rodziła trzecie dziecko z koronawirusem w tle z wielkim stresem i bez męża. Udało się!

Wróciłam do domu z córeczką, wszyscy zdrowi. Czas oczekiwania na narodziny był bardzo trudny. Nic nie było wiadomo do końca. Cieszę się że dałam radę w asyście superpołożnych, niestety bez męża. Ciekawe, że nasze mamy tak rodziły (bez mężów ) i nawet nie było opcji myśleć o obecności tatusia przy witaniu dziecka na świecie. Jesteśmy przyzwyczajone do wielu udogodnień i zabranie mi ich z dnia na dzień wydawało się nie do ogarnięcia.

Agata Macudzińska: To jedno to dwa dni przed porodem, w drodze na spacer do lasu, już w pandemii. Zaraz jeszcze podeślę z laptopa sesję sprzed porodu,
Agata Macudzińska: To jedno to dwa dni przed porodem, w drodze na spacer do lasu, już w pandemii. Zaraz jeszcze podeślę z laptopa sesję sprzed porodu, z brzuchem ciążowym. Tam jesteśmy wszyscy, ale bez Anielki. Dzieci: Janina – najstarsza, Basia – średnia, najmłodsza – Aniela, mąż Arek… Jakieś pozamykane oczy :), na tym jednym nie widać brzucha. Na drugim widać. My się chyba jeszcze długo nie ogarniemy z tych piżam, żeby jakieś poważne zdjęcie było, więc przesyłam archiwum sprzed porodu. Sobie Pan wybierze co Panu pasuje i już. Pozdrawiamy :) Mieszkamy w Poznaniu. fot. archiwum prywatne

Tymczasem sama odwiozłam się do porodu. Auto zostawiłam z mobiletem na parkingu. Liczyłam, że sama wrócę do domu z noworodkiem. Miałam fotelik dla dziecka. Kiedy personel dowiedział się, że przyjechałam sama i planuję wrócić sama, jego reakcje były bezcenne. Zdziwiły mnie o tyle, że moja mama do każdego z trójki dzieci odwoziła się sama maluchem. Tata do dziś nie używa prawa jazdy. Jeśli chodzi o mój powrót do domu, musiałam szukać z mężem opieki do starszych dzieci, co w pandemii prawie zakrawało o cud. Podjechał mąż. Odebrał nas.

Niedziela 5 kwietnia 2020
godz. 12.49
3834/84

Mobilizuje nas Pan do zrobienia zdjęcia w pięcioro, jeszcze takiego nie zrobiliśmy  Jak się dzieci obudzą, a my wstaniemy z piżam, ogarniemy fotę.
PS Ani to nie jest dobry czas na umieranie, ani na rodzenie. Nigdy nikt z nas nie miał na to wpływu kiedy się pojawiamy na świecie, a kiedy się z nim żegnamy.

Poniedziałek 6 kwietnia 2020
godz. 9.45
4102/94

To jedno to dwa dni przed porodem, w drodze na spacer do lasu, już w pandemii. Zaraz jeszcze podeślę z laptopa sesję sprzed porodu, z brzuchem ciążowym. Tam jesteśmy wszyscy, ale bez Anielki. Dzieci: Janina – najstarsza, Basia – średnia, najmłodsza – Aniela, mąż Arek… Jakieś pozamykane oczy :), na tym jednym nie widać brzucha. Na drugim widać. My się chyba jeszcze długo nie ogarniemy z tych piżam, żeby jakieś poważne zdjęcie było, więc przesyłam archiwum sprzed porodu. Sobie Pan wybierze co Panu pasuje i już. Pozdrawiamy :) Mieszkamy w Poznaniu.

Akcja „Gazety Lubuskiej”: Ja, Ty, Pani i Pan(demia)
To tylko niektóre wypowiedzi, jakie już zebrałem po rozesłaniu takiej (mniej więcej) wiadomości:
Cześć/witam/dzień dobry. Próbuję jakoś zapisać ten czas, chciałbym więc Cię/Pani/Pana prosić o współudział i odpowiedzi.

  • Czy epidemia zmieni/zmieniła coś we mnie i w nas, Polakach, Europejczykach, ludziach?
  • Jaka będzie po koronawirusie społeczność, w której żyję, pracuję, działam?
  • Jaka będzie Polska, Europa i świat po koronawirusie?
  • Czy zrobiłem/zrobiłam w epoce koronawirusa coś, o co wcześniej bym się nie podejrzewał(a)?
  • Czy coś mnie zdziwiło albo rozśmieszyło?

Możesz/może Pan(i) odpowiedzieć krótko i długo, na jedno pytanie i na każde. Bardzo mi zależy, żeby to Pani/Pan, żebyś to Ty zdecydował (a), jak się przedstawić. Jeśli jeszcze otrzymam od Ciebie/Pani/Pana towarzyszącą fotkę (Twoją/Pani/Pana lub otoczenia, tego, co robisz lub co widzisz), będę tym bardziej zobowiązany/będzie całkiem ekstra. Możesz/może Pan(i) to wysłać np. Messengerem czy na [email protected], mogę też zadzwonić i odpowiedzi spisać. Proszę tylko o sygnał, czy mogę na to liczyć. Z odpowiedzi Twojej/Pani/Pana, moich Bliskich, Kolegów i Koleżanek, Znajomych, Mniejznajomych, a może i Całkiem Nieznajomych sklecę całość. Mam nadzieję, że sensowną ;)

Wiadomość (dopasowaną do adresata, bez tych wszystkich ukośników) wysłałem do wielu osób. Niektóre z nich już odpisały - odpowiadając na moje pytania albo całkiem według własnego pomysłu. Z niektórymi rozmawiałem telefonicznie albo wymieniałem się wiadomościami na Messengerze. Każda taka wypowiedź czy rozmowa jest dla mnie niebywale ważna. Dzięki wielkie!
A może Ty, Pani i Pan też dacie się namówić?
Zapraszam!
Zbigniew Borek

Koronawirus. Co powinieneś wiedzieć o kwarantannie?

🔔🔔🔔

Pobierz bezpłatną aplikację Gazety Lubuskiej i bądź na bieżąco!
Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy do niej zakładkę, w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią koronawirusa.

Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: W życiu bym się nie spodziewała, że będę rodziła trzecie dziecko z koronawirusem w tle z wielkim stresem i bez męża... - Gazeta Lubuska

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska