Awantura w sejmowej restauracji
We wtorek rano, 21 lipca, w sejmowym lokalu, tuż przed obradami, zebrali się posłowie. Część z nich oglądała popularny show „Jedziemy”, w którym prowadzący Michał Rachoń, wraz z zaproszonymi gośćmi, w satyryczny sposób opisują bieżące wydarzenia polityczne.
Tematem programu było wystąpienie Donalda Tuska (PO), które odbyło się w miniony poniedziałek w Gdańsku. Krytyczny sposób komentowania nie spodobał się senatorowi Tyszkiewiczowi, który zażądał zmiany kanału.
– Na ekranie: Tusk z Merkel, Tusk po niemiecku, Tusk z Putinem… obrazy z Tuskiem bez głosu, z nachalnym i podłym komentarzem Rachonia… - zaangażowany opisywał w mediach społecznościowych – Poprosiłem kelnerów o przełączenie tv na inny kanał, obojętnie który. Rzucili się na mnie pisowscy konsumenci, lubujący się w taplaniu się w szambie, krzycząc, że są w większości i nie życzą sobie zmiany kanału. Nie dało się. Doszło do awantury.
Tyszkiewicz powiedział, żeby zmienić kanał
Przebieg zdarzeń potwierdza pragnący zachować anonimowość inny parlamentarzysta. – Rzeczywiście, Tyszkiewicz, nie oglądając się na nas, powiedział, żeby zmienić kanał. Kiedy zaprotestowaliśmy, w swoim wulgarnym stylu rzucił coś o szambie, odszedł i usiadł tyłem.
Zachowanie Tyszkiewicza komentują internauci. - No i pojechał Wadim w świat, przynosi wstyd dla Nowej Soli – pisze Ania z Zielonej Góry, a Lucy dodaje: - Kiedyś był inny, ale wdał się w politykowanie i nienawiść mu rozum odbiera. Niech sam przeczyta, co napisał. To jest właśnie szczucie.
Jeszcze inni zauważali, że w walce o to, jaki program ma lecieć w sejmowej restauracji, zwyciężyła demokracja. Większość wybrała, a Tyszkiewicz został przegłosowany.
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?