Za tenisową rakietę chwytają nie tylko dorośli, ale także dzieci. Teraz każdy malec, który chce zostać przyszłym Wojciechem Fibakiem może spełnić swoje marzenie. Dzięki dotacjom z urzędu miasta w Międzyrzeczu prowadzone są darmowe lekcje tenisa dla dzieci w różnym wieku. Zajęcia odbywają się w trzech grupach: Tenis 10 (dzieci do 10 lat), Skrzaty (do 12 lat) oraz młodzicy, kadeci (zawodnicy do 18 roku życia).
W świat tenisa wprowadza uczestników Iwona Kowalska-Arteniuk, licencjowana instruktorka tenisa ziemnego. - Trenuję od 13 roku życia i moja miłość do tego sportu trwa po dziś dzień - mówi pani Iwona. Po zakończeniu kariery zawodniczej tenisistka otworzyła własną Szkołę Tenisa Ziemnego, za którą otrzymała Srebrną Odznaką Polskiego Związku Tenisowego za zasługi dla rozwoju tej dyscypliny w Polsce.
Chętnych jest sporo. - Dzięki wprowadzeniu programu Tenis 10 cały sprzęt, rakiety, siatka tenisowa, przystosowane są do warunków fizycznych dziubasów. Już nawet bardzo małe dzieci mogą zacząć naukę tego sportu - mówi trenerka.
Najmłodsza zawodniczka 3,5-letnia Natasza Woźniewska z radością przychodzi na korty.
Mali zawodnicy są już obeznani w świecie wielkiego tenisa. - Chcę być jak Nadal - mówi Piotrek Grobelny.
- Trener kojarzy się z kimś, kto stoi z batem. W moim przypadku tak nie jest. Do dzieci trzeba odpowiednio podejść, tak żeby się nie zraziły, a gra była dla nich przede wszystkim przyjemnością - komentuje pani Iwona.
"Dziubasy", jak mówi pieszczotliwie na swoich podopiecznych Iwona Kowalska-Arteniuk, zaczynają trening. Czeka ich godzinna zabawa, która - jak zgodnie przyznają - mija stanowczo zbyt szybko.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?