Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wakacje ze smyczkiem

DANUTA PIEKARSKA
W Żaganiu trwa XIV Letnia Akademia Muzyczna. Kilkudziesięciu młodych ludzi z Polski, Szwecji, Francji, Korei i Finlandii przez dwa tygodnie pracuje pod okiem najlepszych pedagogów. Grają na skrzypcach, altówce, wiolonczeli. Do XII Międzynarodowego Konkursu Skrzypcowego im. H. Wieniawskiego zakwalifikowało się 16 Polaków. Ośmioro z nich przygotowuje się do konkursu podczas żagańskiej akademii.

Z Jackiem Ropskim rozmawiamy tuż po próbie koncertu. Student II roku Akademii Muzycznej w Katowicach, wieloletni wychowanek prof. Antoniego Cofalika, na skrzypcach gra od szóstego roku życia.
- Największe osiągnięcie To, że tu jestem i mogę grać.
Trudno o bardziej zwięzłe streszczenie muzycznego życiorysu, który pomieścił dotąd III nagrodę konkursu im. P. Czajkowskiego w Sankt Petersburgu (1997 r.) , I nagrodę w ogólnopolskim konkursie w Elblągu (1999), III miejsce w ogólnopolskim konkursie im. Jahnkego w Poznaniu (1999), pierwsze wyróżnienie w Międzynarodowym Konkursie im. Tadeusza Wrońskiego (twórcy Letniej Akademii Muzycznej) w Warszawie (2000 r.). I zakwalifikowanie się do ,,Wieniawskiego".
Co znaczy start w takim konkursie
- Odpowiedzialność. Przed sobą. Czy podoła się własnym wymaganiom.
Kiedy muzykę uprawia się od dzieciństwa, człowiek zrobi wszystko, by nie sprawić zawodu sobie samemu.
Cały lipiec spędzi na kursach w Łańcucie (kurs plus mieszkanie to 2 tys. zł), dwa tygodnie sierpnia w Żaganiu (ponad 1 tys. zł). Wakacje Są. W kalendarzu. Może uda się pojechać na ryby
Na rybach był ostatnio... pięć lat temu.
Czy nie żałuje, że całe życie poświęcił muzyce
- Co chwilę się żałuje. Ale wystarczy dobry koncert, pochwała, niekoniecznie wygrany konkurs...
Grasz np. do przysłowiowego kotleta. Nikt nie słucha. I nagle zjawia się starsza pani. Nie wie, co było na talerzach mówi. Tak się zasłuchała. Dla takiej chwili nie żal wakacji i straconych przygód z wędką.
Łukasz Kuźmiński tuż po koncercie ociera pot z czoła. Wywodzący się ze Szczecina student prof. Pawła Radzińskiego kończy właśnie bydgoską Akademię Muzyczną.
Jego mama, pianistka i klawesynistka, grała z Bartłomiejem Niziołem, do dziś ciepło wspominanym w Żaganiu.
Łukasz chowa skrzypce do futerału. (- Wakacje... Może zdarzy się parę dni nad morzem). W środku futerału ,,ołtarzyk" z obrazków.
Od lewej św. Cecylia. Patronka muzyki (Łukasz na drugie imię ma Cecylian). Dalej czarno białe zdjęcie taty. Syn nie pamięta, na którym plenerze ojciec też artysta rzeźbił skrzypaczkę. Dalej jest widokówka z Tivoli, pamiątka kursu z prof. Wandą Wiłkomirską. Na koniec ślad ,,normalnego" świata, czyli zdjęcie 16-letniej siostry z kuzynem; oboje nie związani z muzyką. Siostra skutecznie próbuje opanować cztery języki, ale by nie stracić wspólnego języka z bratem uczy się grać na gitarze.
Łukasz bierze głęboki oddech po koncercie, w którym zagrał program ,,na Wieniawskiego".
- Akademia To obóz artystyczno kondycyjny przed konkursem w Poznaniu mówi prof. Antoni Cofalik z krakowskiej Akademii Muzycznej.
Co profesor stara się przekazać swoim uczniom By nie starali się być lepszymi od innych, tylko grali najlepiej jak każdy z nich potrafi.
Profesor cieszy się, że pomiędzy kursami w Łańcucie a Żaganiem udało się zmieścić urlop w Chorwacji. To najtrudniejsza w świecie muzyki sztuka.
W gronie uczestników akademii uczennicą profesora jest też Fatima Aaiza. Wygrała międzynarodowy konkurs im. K. Pendereckiego. Po którym zagrała w USA. Tak, że zaproponowano jej koncert z orkiestrą Filharmonii Nowojorskiej.
Na wszelki wypadek nie pytam o wakacje Fatimy...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska