Wiemy, że był straszony i przeganiany przez ludzi, pewnie nawet pobity. Bo przecież to obcy, więc niech wraca skąd przyszedł. Taka swoista wiejska filozofia. Ale on walczył dzielnie, jak Rocky i takie dostał imię. Wygląda też jak bokser po ciężkiej, ale bardzo nierównej walce.
Kilka dużych szarpanych ran na całym ciele. Krótkie i krzywe łapki (bo taka jego uroda), bardzo pogryzione i opuchnięte, więc pies kuleje, poza tym bardzo wychudzony. W takim stanie wpuściła go do swego obejścia mieszkanka Grotowa koło Drezdenka. Wyłamała się swą postawą z miejscowej społeczności, czym prawdopodobnie uratowała mu życie. Wielkie dzięki dla starszej odważnej pani.
O całej sprawie dowiedziała się Pani Jola z Gorzowa, która zasponsorowała psu wizytę lekarską, opiekę i karmę. Dziękujemy również z całego serca. Sądzimy, że w ciągu dwóch miesięcy Rocky będzie gotowy do adopcji. Zostanie zaszczepiony i wykastrowany. Jest bardzo łagodny i przyjazny. Lubi się przytulać. Podejrzewamy, że może mieć trudności z chodzeniem po schodach. Za tydzień znów wizyta u lekarza. Rany zaczynają się goić, pomału wraca radość życia.
Czeka cierpliwie na kogoś, komu spojrzy prosto w oczy i na swych krótkich, krzywych łapkach pójdzie z nim do nowego szczęśliwego domu. Pies jest pod opieką Fundacji Altamira
tel. 534 837 967 lub 503637804.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
