Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Walczyli i wywalczyli! Chrobry Głogów - Wigry Suwałki 3:1

Sebastian Górski
Piłkarze Chrobrego Głogów nie kryli radości po zwycięstwie nad Wigrami Suwałki. Na pierwszym planie Damian Piotrowski, który swoją postawą pociągnął zespół do walki
Piłkarze Chrobrego Głogów nie kryli radości po zwycięstwie nad Wigrami Suwałki. Na pierwszym planie Damian Piotrowski, który swoją postawą pociągnął zespół do walki Chrobry Głogów S.A
Jest pierwsze zwycięstwo Chrobrego Głogów w pierwszej lidze. W stylu, który nie powstydziłby się żaden zespół. W środę głogowianie walczyli o każdy metr boiska i wygrali z Wigrami Suwałki 3:1.

Pomimo słabej, dotychczasowej postawy pomarańczowo-czarnych w pierwszej lidze, w środę na głogowskim stadionie pojawiło się spora grupa kibiców. Pierwsze minuty wskazywały, że po raz kolejny oglądać będzie ona porażkę swojego zespołu. Feralne, pierwsze 25 minut znów dały o sobie znać. Już w 15 minucie, po strzale Kamila Adamka goście wyszli na prowadzenie. Pikę z siatki wyciągał Sławomir Janicki, a piłkarze z opuszczonymi głowami rozpoczynali grę od środka. Na szczęście już minutę później sygnał do ataku dał Damian Piotrowski, który rajdem przez całe boisko ośmieszał rywali i stanowczym gestem dał kolegą znak do jeszcze agresywniejszej gry. Poskutkowało. Głogowianie od 20 minuty, już nie "gryźli", a "przeżuwali" trawę, a każda piłka była dla nich jak walka o wszystko. Tak walczącego zespołu w Głogowie nie widzieliśmy już dawno. Walka o każdy metr boiska zaowocowała tuż przed przerwą. W 43 minucie, dośrodkowanie Damiana Piotrowskiego strzałem głową wykończył Michał Ilków-Gołąb, a piłka po odbiciu się od słupka wpadła do bramki. Na stadionie wybuchła radość, a "jeszcze jeden, jeszcze jeden" słyszano daleko poza stadionem. Ten widok świadczył o tym, jak bardzo w Głogowie pragnie się zwycięstw i o tym, jak ważna w mieście jest piłka nożna.

W przerwie na trybunach toczyły się rozmowy przede wszystkim o postawie pomarańczowo-czarnych. - Trzeba przyznać, że walczą i za to zasługują na brawa - mówił jeden z kibiców. - nawet jeśli mają przegrywać, to w takim stylu - komentował inny.

W drugiej części poziom zaangażowania podopiecznych trenera Ireneusza Mamrota był jeszcze wyższy, do takiego stopnia, że goście sprawiali wrażenie przestraszonych. Nie ma co się dziwić skoro pomarańczowo-czarni wykonywali wślizg za wślizgiem. Wigry od czasu strzelonej bramki ani razu nie zagroziły bramce gospodarzy, a głogowianie raz za razem kończyli akcję dośrodkowaniami. W 67 minucie na stadionie wybuchła euforia radości. Za sprawą strzału Mateusza Hałambca z 30-tego metra głogowianie po raz pierwszy w tym sezonie wyszli na prowadzenie. Po tej bramce zawodnicy Zbigniewa Kaczmarka stracili wiarę w zwycięstwo z tak dobrze prezentującym się zespołem Chrobrego, a głogowianie napędzani radością z trybun nie zamierzali poprzestawać. Dziesięć minut później wynik spotkania ustalił Damian Piotrowski, który tym samym udokumentował swój bardzo dobry występ w tym spotkaniu. Ostatnie minuty toczyły się w tle głośnego "dziękujemy" ze strony głogowskiej publiczności, która końcówkę spotkania oglądała na stojąco.

- Chrobry bardziej chciał. Nie pozwolił nam na wiele. Byliśmy w każdym elemencie słabsi, a głogowianie pokazali wielką wolę walki. Bardziej niż porażki obawiałem się kontuzji moich zawodników, bo piłkarze Chrobrego nie odstawiali nogi nawet w najbardziej niebezpiecznych dla zdrowia sytuacjach. Dawno nie widziałem tak agresywnie grającego zespołu - przyznał po spotkaniu Zbigniew Kaczmarek, trener Wigry Suwałki.

- Dla nas najważniejsze było zwycięstwo. Nie ważne w jakim stylu. Myślę, że widać to było na boisku. Znam potencjał swojego zespołu i wiem, że w piłkę grać potrafimy, ale do tej pory nam nie szło. Jedna porażka, druga, trzecia i zespół się zacina, traci wiarę we własne umiejętności. Dziś nie tylko wygraliśmy, ale byliśmy zespołem o wiele lepszym. Nie lubię gdybać, ale gdyby …, to bardzo ciężko byłoby się pozbierać. Przed nami kolejne spotkania i jestem przekonany, że po dzisiejszym zwycięstwie nie straszny jest nam żaden rywal.

CHROBRY GŁOGÓW - WIGRY SUWAŁKI 3:1 (1:1)
Bramki: Adamek (15), Ilków-Gołąb (42), Hałambiec (67), Piotrowski (68).

CHROBRY: Janicki - Ilków-Gołąb, Michalec, Bogusławski, Samiec, Kościelniak (od 69 min. Chrzanowski), Hałambiec, Ulatowski, Ałdaś D. (od 57 min. Sędziak), Szczepaniak (od 77 min. Szałek Mateusz), Piotrowski.

WIGRY: Salik - Karankiewicz, Wenger, Mackiewicz, Adamek, Lauryn, Michałowski (od 81 min. Bujalski), Radzio (od 70 min. Sernas), Bartkowski, Żebrowski (od 67 min. Biel), Jarzębowski.

ŻÓŁTE KARTKI: Piotrowski, Ulatowski, Szałek Mateusz (Chrobry).

SĘDZIA: Sebastian Jarzębak (Bytom).

WIDZÓW: 1600.

Wszystkie informacje o Winobraniu 2014:**

Winobranie 2014 - program, koncerty, zdjęcia, wideo

**

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska