Inicjatorem akcji jest głogowianin Bogusław Mielcarek. - Informacja o tym, że Narodowy Fundusz Zdrowia nie podpisał umowy z poradnią gruźlicy i chorób płuc była druzgocąca - powiedział. - Byłem jej pacjentem przez wiele lat. Podobnie zresztą jak około 4 tys. mieszkańców powiatu głogowskiego.
W efekcie decyzji NFZ, poradnia przestała działać w maju. - Teraz mamy w Głogowie tylko jednego specjalistę od chorób płuc, do którego już do końca roku nie ma miejsc, bo limit się wyczerpał. Tak być nie może - przekonuje B. Mielcarek. - Co pozostali pacjenci mają zrobić ze swoimi problemami, do kogo mają udać się po pomoc?
Przypomnijmy, przestała działać w naszym mieście przychodnia chorób płuc prowadzona przez lata przez lekarza specjalistę Zofię Wieraszko. Jak zapewniono nas w NFZ we Wrocławiu, powodem niepodpisania kontraktu z przychodnią było niespełnienie wymogów funduszu. - Taka specjalistyczna poradnia musi spełniać określone wymogi - powiedizała nam w czerwcu rzeczniczka dolnośląskiego oddziału NFZ Joanna Mierzwińska. - Jednym z nich jest prowadzenie działalności w godzinach przedpołudniowych i popołudniowych. Doktor Wieraszko nie zapewniała opieki popołudniowej. Stąd nasza odmowa podpisania kontraktu.
Te argumenty nie przekonują pacjentów poradni. Z inicjatywy B. Mielcarka postanowili złożyć protest w NFZ i u marszałka. - Od lipca w aptekach i przychodniach jest dostępny list protestacyjny, który można poprzeć składając swój podpis - wyjaśnia. - Do tej pory został on poparty przez 1.971 osób. Protest wciąż można podpisywać, wyznaczyliśmy termin do 25 września. Liczymy, że do tego czasu poprze go jeszcze około tysiąca osób.
B. Mielcarek szukał także poparcia u radnych miejskich i powiatowych, a także dyrekcji szpitala i władz powiatu. Otrzymywał deklarację wsparcia akcji. W sprawę zaangażował się starosta. - Byłem na spotkaniu w narodowym Funduszu zdrowia we Wrocławiu. Tam już doskonale wiedza o zbieranych podpisach pod listem intencyjnym w sprawie wznowienia działalności tej specjalistycznej poradni - powiedział starosta Rafael Rokaszewicz. - Sądzę, że cała sprawa jest na dobrej drodze i są szanse na ponowne rozpisanie konkursu. Wygląda na to, że doktor Wieraszko będzie mogła po raz kolejny do niego przystąpić. Poparcie mieszkańców powiatu ma ogromne znaczenie, pokazuje jak wielki jest problem. Sam także podpisałem się pod tym listem.
- Mam ponadto zapewnienie prezydenta miasta, że wystąpi do radnych o skierowanie do NFZ listu intencyjnego w naszej sprawie - powiedział B. Mielcarek. - Nasz list prześlemy do marszałka lub Narodowego Funduszu Zdrowia. Liczymy na to, że nasze głosy i naszych sprzymierzeńców zostaną wzięte pod uwagę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?