Od lat cieszy mnie wejście między stragany i wyszynki kulturalnego tarana. I nie chodzi mi tu o imprezy zamknięte w salach, ale wejście dosłownie między płynący zielonogórskimi ulicami lud. Tu ostrzę sobie zęby na pierwszą edycję Festiwalu Teatrów Plenerowych Monte Verde (spełnienie marzeń dyr. Lubuskiego Teatru Roberta Czechowskiego), ale też w sobotę kolejny raz mogłem oklaskiwać muzyków Filharmonii Zielonogórskiej pod batutą dyr. Czesława Grabowskiego. Akurat niebo sobie odpuściło i nie padało – wygrała klasyka i muzyka filmowa.
Mam nadzieję, że pogoda dopisze też 10 września artystom Filharmonii Gorzowskiej, którzy chcą wtedy dać koncert na Bulwarze Zachodnim. O dusze można też walczyć... smyczkiem.
Polecamy nasz serwis winobraniowy
Zobacz: Winobraniowy koncert Filharmonii Zielonogórskiej
//get.x-link.pl/e86abad1-76cb-9687-89d8-f45027d66620,031602d0-6449-491b-c116-a86a662856e6,embed.html
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?