Sprawa ronda ks. Kopra na zbiegu ulic Armii Krajowej, Piaskowej, Odrzańskiej i Kruszyna była wałkowana w ratuszu już nie jeden raz. Chodzi o przejście dla pieszych na ul. Armii Krajowej, ale na samym rondzie. Bo 50 m dalej, na tej samej ulicy, istnieje drugie, dość ruchliwe. Powód: po obu stronach znajdują się budynki Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej.
- Dostałem list od mieszkańca, który napisał, że "śledzi w internecie sesje rady miejskiej" i zainteresowało go, dlaczego przy rondzie na Kruszynie nie ma przejścia dla pieszych - postawił ostatnio sprawę radny Roman Bajor. - Wobec czego czuję się zobowiązany do zadania panu burmistrzowi tego pytania w imieniu mieszkańców.
Burmistrz Roman Rakowski wyjaśnił od ręki, że sprawa nie jest taka prosta. Po prostu ulica Armii Krajowej nie należy do miasta, tylko do województwa. I tam zapadają decyzje, aczkolwiek Zarząd Dróg Wojewódzkich w Zielonej Górze był o tym postulacie informowany. - Otrzymaliśmy z ZDW odpowiedź, że zarząd nawet zaopiniował pozytywnie oznakowanie przejścia dla pieszych, ale urząd marszałkowski podjął decyzję o likwidacji tego akurat przejścia uznając, że pozostałe przejścia przy tym rondzie spełniają swoją rolę - przekazał burmistrz radnemu.
Sulechowskich internautów jednak to nie przekonuje. Powołują się na przykład innego ronda, przy tej samej drodze, ale w pobliżu sklepu Biedronka. - Tam są oznakowane wszystkie cztery przejścia - wskazują uparci mieszkańcy. Rzecznik burmistrza Tytus Fokszan przypomina krótko historię budowy ronda. Otóż była to wspólna inwestycja miasta i "dróg wojewódzkich". - Początkowo nawet istniało to przejście dla pieszych na ul. Armii Krajowej. Ale w pewnym momencie pojawiła się inspekcja, która uznała, że pasy w tym miejscu oznaczają po prostu niebezpieczeństwo i kazała je zlikwidować. Co też uczyniono. Na wszelki wypadek jeszcze zbudowano ogrodzenia łańcuchowe - przekazuje rzecznik.
Małgorzata Judzińska, fachowiec "od dróg" zatrudniony w ratuszu pokazuje plik korespondencji w tej kwestii. Łącznie z pismami z ZDW i odpowiedziami burmistrza wobec lokalnych internautów. Ci bowiem nie chcą przyjąć do wiadomości, że 50 m dalej jest przejście dla pieszych dla studentów PWSZ.
- Wyjaśnienie dlaczego zamknięto to przejście jest takie... - zaczyna M. Judzińska. - Żeby przejść z jednej strony ulicy na drugą należy po drodze pokonać niewielką wysepkę. Jeśli jednak na tej wysepce stanie kobieta z wózkiem to się na niej nie mieści! I w trakcie ruchu pojazdów robi się tam niebezpiecznie. Dla matki, dla dziecka. Dlatego to przejście zamknięto. Czy to jest naprawdę takim wielkim problemem, żeby przespacerować się 50 m dalej?
Częste interpelacje radnych w kwestii ronda, wcześniej Marka Kuczyńskiego, ostatnio R. Bajora, będące odbiciem reakcji mieszkańców, świadczą o tym, że problem występuje. Internauta informatordrog pisze: - To tylko kwestia czasu aż ktoś tam przeskoczy łańcuchy i... nie zdąży przejść. Ludzie zawsze będą sobie skracać drogę, tym bardziej, że zawsze tam było przejście.
Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?