Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Walka z wiatrakami

Bożena Bryl
Do gigantycznych wiatraków przyzwyczaili się już Niemcy. Jeśli firma Starke Wind zrealizuje swoje plany, urządzenia wpiszą się też w krajobraz Golic i Lisowa.
Do gigantycznych wiatraków przyzwyczaili się już Niemcy. Jeśli firma Starke Wind zrealizuje swoje plany, urządzenia wpiszą się też w krajobraz Golic i Lisowa. fot. Paweł Janczaruk
Radni zmienili plan zagospodarowania przestrzennego, żeby w Golicach i okolicy Lisowa powstały wiatrowe siłownie. Jednak mieszkańcy protestują.

Boją się, że wiatraki im zaszkodzą.

Holenderska firma Starke Wind chce postawić w Golicach i w okolicy Lisowa wiatrowe siłownie. Przygotowania do tej inwestycji trwają od kilku lat. W środę radni debatowali nad zmianą planu zagospodarowania przestrzennego. To jeden z warunków umożliwiających postawienie wiatraków.

Tylko ładnie wyglądają
- Wiadomo, że przy takich inwestycjach potrzebna jest zgoda okolicznych mieszkańców, a o zebraniu wiejskim w tej sprawie mało kto wiedział - mówi nam radny z Golic Tomasz Staszak. Zebranie mieszkańców odbyło się 3 stycznia, a informacje o nim pojawiły się zaledwie dzień wcześniej. - Dlatego przyszło 17 osób, choć zwykle na zebraniach bywa prawie 100 - twierdzi radny. Na środowej sesji próbował on usunąć z porządku obrad punkt o zmianie planu, żeby jeszcze raz przeprowadzić konsultacje z mieszkańcami. Jednak wniosek większością głosów został odrzucony.

Tymczasem we wsi jest grupa ludzi, którym nie podoba się wiatrowa siłownia pod domami i piszą protesty. - Czytałem, że te wiatraki obniżają plony, przez nie znika ptactwo, a ultradźwięki wywołują choroby - mówi mężczyzna. Dwie inne osoby dodają, że wiatraki ładnie wyglądają tylko na widokówkach. - A jak uchwalą zmiany w planie zagospodarowania przestrzennego, to inwestora już nic nie zatrzyma - dorzuca Andrzej Woźniak.

Będzie bezpiecznie

- W Holandii jest bardzo wiele takich siłowni, tuż za Odrą też kręcą się wiatraki, bo to bezpieczny sposób pozyskiwania energii - mówi nam Jan Starke, prezes firmy Starke Wind. Projektant fermy wiatraków Roman Mycka dodaje, że podczas projektowania brał pod uwagę wszystkie aspekty, które by mogły wiązać się z niedogodnościami.

Na razie ustalono, że najbliższy wiatrak ma stanąć w odległości co najmniej 400 m od zabudowań, żeby nie było słychać hałasu. Dlatego z planowanych 25 ostatecznie będzie 19. Zrobiono studium wpływu parku wiatraków na krajobraz kulturowy gminy i prognozę oddziaływania na środowisko. Powstanie jeszcze studium migracji ptaków. - Zadbamy o to, żeby siłownia wiatrowa nie przeszkadzała okolicznym mieszkańcom - zapewnia prezes Starke.

Radni uchwalili zmiany w planie zagospodarowania przestrzennego, ale podkreślali, że trzeba raz jeszcze zorganizować spotkanie z mieszkańcami Golic. - Ludzie powinni wiedzieć, co powstaje w ich miejscowościach - stwierdziła Krystyna Kiba. Jan Starke podkreśla, że ta uchwała jest kluczowym punktem inwestycji. - W czerwcu wystąpimy o pozwolenie na budowę i jeśli wszystko pójdzie pomyślnie, pierwsze wiatraki staną u schyłku przyszłego lata - mówi. Na tej inwestycji skorzystają Golice i Lisów. Inwestor zadeklarował dla tych miejscowości 130 tys. rocznej darowizny co najmniej przez 20 lat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska