Przeczytaj też: Zastal Zielona Góra pokonał Kotwicę Kołobrzeg. Zobacz zapis relacji live (Tauron Basket Liga)
Przy stanie 72:73 faul popełnił Hodge. Goście mieli piłkę i aż 35 sekund. Było pewne, że trafi ona do lidera klasyfikacji strzelców, Teda Scotta. Tak się stało, ale Amerykanin spudłował! Teraz my mieliśmy piłkę i 15 sekund. Widzowie, którzy od dłuższego czasu na stojąco oglądali ten mecz, zrobili niesamowity tumult. Napięcie sięgało zenitu. Kotwica sfaulowała, Hodge'a. To było dopiero ich trzecie przewinienie, a więc piłka z boku dla Zastalu, ale już tylko dziewięć sekund. Za chwilę kolejny faul. Znów zaczynamy z autu, ale mamy już siedem sekund. I co? Po chwili kozłowania pod kosz wjeżdża Hodge. Trafia!!! Prowadzimy 74:73. Kotwica ma 1,8 sekundy. Trener Dariusz Szczubiał bierze czas. W hali już euforia, ale w baskecie wynik można zmienić w jeszcze krótszym czasie. Było pewne, że znów spróbują podać do Scotta. Tak zrobili, ale przechwycił piłkę Jakub Dłoniak i zawyła syrena. Wygraliśmy!
Trzeba uczciwie przyznać, że mieliśmy w tym meczu wielkie kłopoty, a Kotwica momentami, jako zespół, prezentowała się lepiej. Nie mogliśmy sobie poradzić ze Scottem, ciągle nam uciekał, kryjący go od początku Maciej Raczyński szybko złapał trzy faule, a zastępujący go potem Grzegorz Kukiełka i Hodge mieli z nim spore kłopoty. Po Chrisie Burgessie widać było przerwę w treningach. Amerykanin miał problemy z Darellem Harrisem, ale trzeba podkreślić, że jego osiem zbiórek i 15 punktów, to spory wkład w zwycięstwo. Troszkę słabszy był tym razem Żarko Comagić, Marcin Chodkiewicz tradycyjnie walczył w obronie, ale na z siedem rzutów (w tym dwa z osobistych) nie trafił ani razu. Trenton Marshall pojawił się na parkiecie, trzy razy spudłował, powędrował na ławkę i już nie dostał szansy. Swoje grał Dłoniak, choć z pięciu prób za trzy trafił tylko raz, świetną zmianę dał Marcin Flieger (siedem rzutów, w tym pięć celnych). Osiem zbiórek miał Kukiełka.
Ale ,,ojcem" zwycięstwa był Hodge. Świetnie rozgrywał, brał na siebie odpowiedzialność, kiedy upływał czas i trzeba było trafić. W czwartej kwarcie, gdy ważyły się losy spotkania zdobył 12 punktów z 18 uzyskanych przez zespół! No i ta wspaniała końcówka! - Lubię kiedy o losie meczu decyduje ostatnia akcja - powiedział Hodge - Kotwica to dobry zespół, a przeciwko takiemu rywalowi jak Scott gra się bardzo ciężko. Nasi rywale momentami prezentowali się lepiej jako zespół, ale to my odnieśliśmy sukces.
W tym spotkaniu praktycznie ani Zastal ani Kotwica nie potrafiły uzyskać jakiejś wyraźnej przewagi. Przed meczem wydawało się, że potrafimy rywalowi odjechać na odległość kilku, czy kilkunastu punktów i kontrolować to spotkanie. Niestety, nie udało się. Jednym z powodów była porażka pod względem zbiórek. Kotwica miała ich 48 (16 w ataku, 32 w obronie, my tylko 34 (10 - 24). Do tej pory w tym elemencie, nawet w przegranych meczach, nie odstawaliśmy od rywali. - To wynik braku koncentracji i pewnego zmęczenia - powiedział Tomasz Herkt. - Mieliśmy w ostatnich dniach dwa wyjazdowe trudne mecze i o wiele mniej czasu na regenerację sił.
Przegraliśmy zbiórki, ale wyraźnie poprawiliśmy skuteczność z rzutów wolnych (osiem celnych na 11 prób). Teraz czeka nas ostatni ligowy mecz w tym roku w Starogardzie z Polpharmą.
ZASTAL ZIELONA GÓRA - KOTWICA KOŁOBRZEG 74:73 (20:19, 1:17, 19:20, 18:17)
ZASTAL: Hodge 25, Burgess 15, Dłoniak 10, Comagić 6, Raczyński 2 oraz: Flieger 12, Kukiełka 4, Rajewicz, Chodkiewicz i Marshall po 0.
KOTWICA: Scott 27, Harris 17, Fisher 14, Diduszko 2, Sarzało 0 oraz: Zabłocki 6, Sikora 3, Henderson i Djurić po 2, Bręk 0.
Sędziowali: Tomasz Trawicki (Szczecin), Robert Aleksandrowicz (Lublin) i Dariusz Zapolski (Olsztyn). Widzów 5.000.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?