O uszkodzeniu sygnalizatora poinformowali policję pracownicy kolei w Zielonej Górze. Wandala znalazł dzielnicowy z Sulechowa. Mężczyzna mieszkał w okolicy przejazdu. Po zatrzymaniu trafił do policyjnego aresztu. Straty poczynione przez niego wyceniono na 1.500 złotych.
34-latek przyznał się do zniszczenia sygnalizatora. Funkcjonariuszom tłumaczył, że był pijany, miał osobiste kłopoty i musiał na czymś "wyładować złość". Mężczyzna trafił pod dozór policji. Grozi mu kara od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.
Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?