Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wandale sprofanowali cmentarz

Janczo Todorow 68 363 44 99 [email protected]
Radosław Pogorzelec pokazuje uszkodzony nagrobek. Jest oburzony dewastacją cmentarza.
Radosław Pogorzelec pokazuje uszkodzony nagrobek. Jest oburzony dewastacją cmentarza. Janczo Todorow
Mieszkańcy Mirostowic Dolnych są w szoku. W ostatnich dniach nieznani sprawcy dopuścili się profanacji miejscowego cmentarza. Pozrywali z nagrobków mosiężne krzyże.

W sobotę wieczorem Wiesława Zegiel udała się wraz z córką na miejscowy cmentarz. Chciała odwiedzić grób swojego męża. - Kiedy byliśmy na miejscu, córka z daleka zauważyła, że na pomniku brakuje krzyża, a pierwsza litera imienia męża jest połamana - opowiada kobieta. - Były wykonane z mosiądzu. Zauważyliśmy, że na kilku sąsiednich nagrobkach także zerwano krzyże.

Ludzie zaalarmowali policję. Niebawem na cmentarzu zjawił się patrol, a nieco później ekipa dochodzeniowa. Funkcjonariusze udokumentowali zniszczenia nagrobków i zabezpieczyli ślady. - Trwają czynności w celu ustalenia sprawców. Wszczęte zostało postępowanie - informuje Sylwia Rupieta z żarskiej policji.

W niedzielę ksiądz ogłosił po mszy, że na miejscowym cmentarzu nieznani sprawcy dopuścili się niegodnego czynu. - W życiu każdego człowieka są trzy miejsca święte - dom rodzinny, kościół i cmentarz. Jeżeli tego w życiu nie szanujemy to człowiek traci człowieczeństwo - mówi nam ks. Stanisław Łukieńczuk.

- To prawdziwa tragedia, jeżeli ktoś chce dorabiać na cmentarzu - uważa Jan Bełz. - Także na grobie mojej żony zerwali krzyż z pomnika. To jakieś zdziczenie. Sprawcy nie mają szacunku nawet dla umarłych, nie dają im spokoju po śmierci.

- To skandal, brak słów - oburza się pan Ryszard, który nie chce podać nazwiska. - Odkąd pamiętam nie było na tym cmentarzu takiego aktu wandalizmu. Kiedyś dawno temu facet kradł kwiaty, ale żeby niszczyć nagrobki?

We wtorek na wizję lokalną udała się dwuosobowa komisja z urzędu gminy - sekretarz Radosław Pogorzelec oraz urzędniczka Agnieszka Nogas. Towarzyszyła im Małgorzata Witka, opiekunka cmentarza. - Uszkodzono przynajmniej 10 nagrobków - stwierdza M. Witka. - Ale trzeba dokładnie sprawdzić ile w sumie zniszczono. Mam wynotowane nazwiska pochowanych ludzi. Na jednym grobie leżał wyrwany krzyż, ale następnego dnia już go nie było. Nie wiem czy rodzina zabrała, czy ktoś inny. To, co się stało, to skandal, nie pamiętam od lat, żeby ktoś w ten sposób profanował cmentarz.

- Niestety, rodziny nie mogą liczyć na odszkodowanie w przypadku dewastacji nekropolii - mówi sekretarz gminy Radosław Pogorzelec. - Co innego, gdyby na przykład jakieś drzewo spadło i zniszczyło krzyże. Na takie wypadki gmina ma ubezpieczenie cywilne.

- Pewnie jest to sprawka zbieraczy złomu, kto wie, czy na innych cmentarzach również ich nie kradną.
Ludzie są oburzeni takim zdziczeniem, zaznaczają, że czegoś tak podłego nigdy nie było. To nie ludzie, a hieny, które okradają groby. Koszty naprawy zniszczonych płyt prawdopodobnie będą musiały pokryć rodziny zmarłych.

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska