Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wandale zrywają kłódki w wiekowej świątyni w Rapocinie

tok
Za sprawą ludzi, kościół coraz bardziej popada w ruinę, nie uchroniły go nawet zamurowane okna i drzwi.
Za sprawą ludzi, kościół coraz bardziej popada w ruinę, nie uchroniły go nawet zamurowane okna i drzwi. fot. Tomasz Krzymiński
Wiekowy zabytek, jakim jest kościół w Rapocinie popada w ruinę. To robota ciekawskich, którzy demolują opuszczoną świątynię. Wierni chcieli przenieść świątynię, ale się nie dostali zgody.

To ostatni ślad po wysiedlonej wsi Rapocin. Wszystkie pozostałe zabudowania zburzono. A kościół od 1988 roku stoi pusty. Kościół stoi zupełnie sam w lesie i widać go z daleka..

- Czasem, jak przejeżdżam tamtędy na ryby, to widzę jak ktoś tam przemyka. Zazwyczaj to młodzi ludzie - zdradza wędkarz, który zasygnalizował nam problem. - Co roku ten kościół popada w coraz większą ruinę. Jeszcze parę lat i zostaną tylko mury.

Tak jak z przykościelnych przybudówek. - Czasem przejeżdżając w pobliżu zatrzymuję się i oglądam ten kościół - mówi Andrzej Galewski. - To był bardzo piękny kościół. Doskonale go pamiętam, bo tutaj miałem swoją pierwszą komunię. Aż żal, co się z tym dzieje.

A dzieje się źle, co widać gołym okiem. Wandale potrafili powybijać dziury w zamurowanych oknach. Wewnątrz nie brakuje na ścianach bazgrołów namalowanych farbą. Część z okolicznych budowli rozkradziono, część zwyczajnie zdemolowano.

Świątynia podlega głogowskiej parafii kolegiackiej. - Włożyliśmy tam mnóstwo pieniędzy, by zabezpieczyć ten kościół. Więcej nie da się zrobić - rozkłada ręce ks. Rafał Zendran. - Nie ma siły na niektórych ludzi. Jesteśmy bezradni.
Bo w środku lasu nikt nie słyszy i nie widzi, jak ktoś zrywa kłódkę, przeskakuje przez mur lub coś wynosi.

Jak przypomina, była szansa, by budowla odzyskała swoją świetność. - Kiedy mieszkańcy Sobczyc wyszli z inicjatywą budowy kościoła, pojawił się pomysł, by przenieść tam ten z Rapocina - opowiada duchowny. - Przedsięwzięcie duże, ale wtedy jeszcze przychylny był temu KGHM. Niestety odpowiedź z ministerstwa była negatywna, a to dlatego, że jest to zabytek.
I w taki sposób decyzja, która miała chronić wiekowy kościół sprawiła, że popada on w ruinę.

Ks. Zendran boi się, że komuś, kto tam majstruje, może się coś stać. Dlatego na wszelki wypadek świątynia ma polisę ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska