Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wariant Omikron. Ekspertka Śląskiego Uniwersytetu Medycznego wyjaśnia, jakie daje objawy, czym różni się od delty

Monika Chruścińska-Dragan
Monika Chruścińska-Dragan
Wariant Omikron stanowi nowe wyzwanie w pandemii koronawirusa.
Wariant Omikron stanowi nowe wyzwanie w pandemii koronawirusa. mat. prasowe
Nowy wariant koronawirusa nazwany Omikron budzi obawy naukowców na całym świecie. Wszystko przez to, że kumuluje rekordową liczbę mutacji i może okazać się najbardziej zakaźnym spośród znanych nam dotąd wariantów koronawirusa. Ekspertka Śląskiego Uniwersytetu Medycznego, dr n. med. Karolina Krupa-Kotara, tłumaczy, czym różni się od delty, jakie daje objawy i jak długo będziemy musieli się szczepić przeciwko COVID.

Wariant Omikron nowym zagrożeniem

Nowy wariant wirusa został po raz pierwszy wykryty 11 listopada 2021 roku w Botswanie. Trzy dni później potwierdzono jego obecność w organizmie pacjenta w RPA, a w następnych dniach został także zidentyfikowany w Hongkongu, Australii, Izraelu, a także w Belgii.

Nowa odmiana znana jako B.1.1.529, określona została wstępnie jako "Nu", ostatecznie otrzymała nazwę kolejnej greckiej litery – Omikron, jak pozostałe wcześniejsze warianty.

Omikron. Jakie daje objawy?

Z tego co już wiemy wariant Omikron u osób młodych wywołuje raczej łagodne i niespecyficzne objawy.

– Dotychczas wśród objawów pacjentów zakażonych tym wariantem zauważono duże zmęczenie, bóle głowy i całego ciała, a także drapanie w gardle. Wciąż nie wiadomo, jakiego przebiegu choroby można się spodziewać w przypadku osób starszych i z chorobami towarzyszącymi oraz pacjentów otyłych z wielochorobowością, którzy stanowią grupę szczególnego ryzyka – zaznacza dr n. med. Karolina Krupa-Kotara z Katedry Epidemiologii i Biostatystyki Wydziału Nauk o Zdrowiu w Bytomiu, Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

W odróżnieniu od nowej odmiany koronawirusa zakażenie rozpowszechnionym na świecie wariantem Delta często zaczyna się od bólu głowy, do którego dołącza z czasem klasyczny ból gardła. Objawom może towarzyszyć wysoka temperatura i katar. Zdarzają się też dolegliwości ze strony układu pokarmowego, w tym brak apetytu, bóle brzucha czy nudności.

Dr n. med. Krupa-Kotara przypomina, że 1 grudnia naukowcom z Uniwersytetu w Hongkongu udało się wyizolować cały genom, jednak na informacje, jakie za sobą niesie, będzie trzeba poczekać jeszcze kilka tygodni.

Nie przeocz

Szczepiąc się stwarzamy system ostrzegawczy

Wirus po przedostaniu się do naszego organizmu, po pewnym czasie zostaje rozpoznany przez nasz system immunologiczny. Kolejny pojawiający się wariant wirusa, by ominąć nasz system ostrzegawczy, zmienia swą formę, aby pozostać anonimowy i nie uruchamiać reakcji obronnej organizmu.

Eksperci przekonują, że szczepiąc się stwarzamy system ostrzegawczy, który rozpoznaje białko S wirusa. Reaguje bez względu na mutację. Z kolei przechorowanie COVID daje ochronę przede wszystkim przed wariantem, który wywołał zakażenie. Nie zawsze reaguje w sytuacji zakażenia jego zmutowaną formą.

Kiedy wirus, oprócz standardowego działania, zaczyna wywoływać inne objawy stawia przed naszym system immunologicznym prawdziwe wyzwanie. Wówczas musi on stworzyć nowy system, który namierzy ten wariant. Pewne typy niedoborów odporności mogą sprzyjać długotrwałej, replikacji SARS-CoV-2.

– Wirus długotrwale replikując poniekąd uczy się, jak działa nasz układ odpornościowy i sukcesywnie tworzy warianty umykające jego presji. Możemy tylko przypuszczać, że taka sytuacja mogła przyczynić się do powstania wariantu Omikron – dodaje dr Krupa-Kotara.

Jak długo będziemy musieli się szczepić przeciw COVID?

Zdaniem dr Krupy-Kotary, istnieje duża szansa, że jeżeli odpowiednio dużo osób zaszczepi się, to nasz system ostrzegawczy będzie wydolny, wirus zostanie opanowany i nie będzie miał szans się przekształcić.

Dlaczego na jedne wirusy wystarcza tylko jedna szczepionka? Wszystko przez ich różnorodność. Istnieją wirusy RNA jak: arena wirusy i koronawirusy, czy wirusy DNA jak: adenowirusy, papillomawirusy i herpeswirusy. Każdy z nich inaczej działa i inaczej się rozwija, ale zawsze będzie chciał osiągnąć jak najwyższy zdolność namnożenia się i uszkodzenia tkanek zainfekowanego organizmu.

– Wprowadzając metody prewencji: dystans społeczny, maseczka, higiena, szczepienia spowodujemy, że jedne wirusy zrezygnują, inne się „zresocjalizują” , a jeszcze inne zmutują i będą bardziej niebezpieczne – zwraca uwagę dr Krupa-Kotara

Dlaczego zaszczepieni chorują na COVID?

Dr Krupa-Kotara tłumaczy, że jeżeli ktoś jest zaszczepiony, posiada swój osobisty monitoring wirusa, co nie znaczy, że ten nie będzie chciał go zakazić. System bowiem chroni przed wirusami, ale ich nie likwiduje.

– Wirus nie wie, czy jesteśmy zaszczepieni, dlatego próbuję się włamać, wykształcając np. jak omikron więcej „kluczy” czy też „wytrychów”, czyli białka S zlokalizowanego w większej ilości kolców wariantu. Zanim system immunologiczny zareaguje, to wirus zdąży dokonać już szkody. Te szkody to ból lub katar, które odczuwają osoby zaszczepione ponownie zakażone – tłumaczy ekspertka.

Wirus ucząc się wymijać nasz system ochronny, jest sprytny i zanim pojawi się ochrona zdąży zainfekować kolejne osoby, które nie mają założonego systemu ostrzegawczego, bo nie zaszczepiły się. – Od początku wybuchu pandemii obawialiśmy się powstania wariantu SARS-CoV-2 o dużej transmisyjności i zdolności do omijania odporności pochorobowej czy poszczepiennej. W przeszłości kilkukrotnie sugerowano takie zagrożenie, być może i tym razem obawy są przedwczesne, jednakże pewne jest, że jeżeli pozwolimy wirusowi swobodnie się szerzyć, zwiększamy ryzyko powstania takiego wariantu – mówi dr Krupa-Kotara.

Zdaniem ekspertki, każda niezaszczepiony powinien się niezwłocznie zaszczepić, a osoby już zaszczepione – jeżeli tylko jest to możliwe – przyjąć 3 dawkę szczepionki.

– Stosujmy też zasady dystansu społecznego, noszenia maseczek oraz wietrzenia pomieszczeń – te działania w ramach prewencji pierwotnej chronią nas przed wszelkimi, nawet najgroźniejszymi wariantami SARS-CoV-2 i nie tylko – radzi dr Krupa-Kotara.

Szybka reakcja instytucji światowych na pojawienie się nowego wariantu wirusa wynika z doświadczeń z poprzednimi, gdy nie podejmowano działań zaradczych od razu, nie ograniczano np. połączeń lotniczych z krajami, gdzie je zidentyfikowano. Obecnie WHO współpracuje z dużą liczbą naukowców z całego świata, aby lepiej zrozumieć Omikron. Trwające lub przyszłe badania obejmują ocenę zakaźności, ciężkości zakażenia (w tym objawów), skuteczności szczepionek i testów diagnostycznych oraz skuteczności leczenia.

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Te produkty powodują cukrzycę u Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska