Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Warto miłym akcentem zakończyć sezon. AZS AJP Gorzów rozpoczyna rywalizację o brązowy medal

Alan Rogalski
Alan Rogalski
Kiedy ostatni raz AZS grał z Arką, było 62:59 dla gorzowianek. Ale raz, że składy obu drużyn zmieniły się, a dwa, że grać będziemy w Gdyni. A tam naszym nie idzie...
Kiedy ostatni raz AZS grał z Arką, było 62:59 dla gorzowianek. Ale raz, że składy obu drużyn zmieniły się, a dwa, że grać będziemy w Gdyni. A tam naszym nie idzie... Piotr Kaczmarek/AZS AJP Gorzów
Najwcześniej we wtorek, a najpóźniej w przedświąteczną sobotę – w któryś z tych dni poznamy brązowego medalistę Energa Basket Ligi Kobiet. W sobotę początek batalii.

Czy PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów trzeci raz z rzędu będzie trzecim zespołem w kraju? Faworytem w rywalizacji z VBW Arką Gdynia nie jest, ale szansę na ich dwukrotne pokonanie z całą pewnością ma. W każdym razie, w odróżnieniu od fazy półfinałowej play offów, gdzie grano do trzech zwycięstw, o trzecim stopniu podium w ekstraklasie zadecydują dwa lub trzy mecze. W nich wystąpią przegrani w półfinałach, a więc wspomniane gorzowianki i gdynianki, które w poprzedniej rundzie nie wygrały ani jednego spotkania. Zawodniczki trenera Dariusza Maciejewskiego trzykrotnie uległy BC Polkowice, a podopieczne pochodzącej z Czarnogóry Jeleny Skerovic trzy razy poniosły porażkę z Pszczółką Polski-Cukier AZS-UMCS Lublin. Tym samym o złoto powalczą dwie najlepsze ekipy sezonu zasadniczego. A przypomnijmy, w nim Arka wyprzedziła gorzowianki o punkt, wygrywając w Gdyni i przegrywając w Gorzowie.

Przed rozpoczęciem ligi aktualny jeszcze mistrz Polski, dominujący przez ostatnie lata w krajowych rozgrywkach, z pewnością liczył na obronę mistrzowskiego tytułu. Teraz wiemy, że tego nie dokona. Czy to oznacza, że może przystąpić do konfrontacji z AZS-em nie aż tak zmobilizowany?

Rozgrywająca z Gdyni Julia Bazan przekonuje, że jej i klubowym koleżankom mobilizacji nie zabraknie. A o przegranych meczach z AZS-em UMCS-em już nie pamięta. – Nie myślimy już o meczach z Lublinem, to jest przeszłość. Teraz celem jest zdobycie brązowego medalu. Należy więc skupić się na tym, co możemy teraz zrobić, żeby ten cel zrealizować, a nie rozpamiętywać mecze, które są już historia. I oczywiście, jak patrzę na moje koleżanki z drużyny, to widzę w nich mobilizację i chęć wygranej z Gorzowem. Na pewno nie będzie łatwo, ale mam nadzieję, że rozstrzygniemy tę rywalizację w dwóch meczach, oczywiście na korzyść mojej drużyny – uśmiecha się w rozmowie z „Gazetą Lubuską” reprezentantka Polski U-23 w koszykówce 3x3, która razem z trenerką Skerovic przeniosła się do gdyńskiego zespołu w trakcie sezonu z drużyny rezerw Arki.

Rzecz jasna, motywować nie trzeba też akademiczek. – Wszyscy wiemy, że są to nasze ostatnie mecze w sezonie. Wiemy więc też, o co walczymy. Nie pozostaje nam zatem nic innego, jak podejść do tych spotkań z pełnym zaangażowaniem i właśnie walczyć tyle, ile będziemy miały sił. Zdajemy sobie sprawę z tego, że mamy szansę pokonać zespół z Gdyni. Bo Arka tak, jak my przegrała trzy mecze w półfinale. Po prostu, chciałybyśmy zakończyć sezon miłym akcentem, czyli zdobyć ten brąz. Bardzo bym życzyła sobie i całej drużynie, wszystkim osobom związanym z nami, byśmy we wtorek w Gorzowie odebrały medale – przekonywała nas Dominika Owczarzak.

Jaki jest sposób na Arkę?

Co w takim razie według gorzowskiej rozgrywającej powinny zrobić gorzowianki, by wygrać? – Musimy przede wszystkim zagrać dobrze w obronie. I myślę, że odważnie oraz agresywnie w ataku. Wiemy, że w tym momencie punkty u nas rozkładają się trochę inaczej niż to było w ciągu całego sezonu [pod koniec rundy zasadniczej z klubem pożegnała się rosyjska środkowa Ksenia Tikhonenko – red.]. Ale ja zawsze wychodzę z założenia, że dobry atak wychodzi z dobrej obrony. Myślę, że przede wszystkim będziemy musiały zacieśnić strefę podkoszową, bo wiemy, jakim potencjałem dysponuje drużyna z Gdyni właśnie pod koszem [chodzi głównie o Megan Gustafsson i Morgan Bertsch - red.]. Wydaje mi się, że tutaj odbędzie się ta kluczowa walka. Musimy dobrze zbierać piłki w obronie, po to by wyprowadzać z tego kontry i zdobywać, miejmy nadzieję, łatwe punkty. Taki mniej więcej będzie plan na ten mecz – przyznawała Dominika Owczarzak.

Z Hristovą czy znów bez niej?

Na pewno możliwość ogrania znacznie bardziej utytułowanego rywala wzrośnie, jeśli na boisku pojawi się u gospodyń bułgarska niska skrzydłowa Borislava Hristova, która doznała kontuzji barku. W dwóch ostatnich potyczkach przeciw polkowiczankom jej nie było. – Bobi jest nam bardzo potrzebna. Wiemy, co potrafi i ile może dać drużynie. Przez dwa lata pokazywała niejednokrotnie, jaki ma potencjał w ataku. Ale o tym, czy zagra w którymkolwiek ze spotkań, to będą decydowały kwestie zdrowotne i jej samopoczucie. Generalnie mamy większe i mniejsze problemy zdrowotne w zespole. Na pewno jesteśmy wyeksploatowane tym sezonem, ale wierzę, że będziemy gotowe na sobotę – twierdziła Dominika Owczarzak.

Transmisja z sobotniej, wyjazdowej potyczki gorzowianek w Gdynia Arena zapowiadana jest na godz. 17.00 na kanale PZKosz na YouTube.

Bartosz Zmarzlik i Sandra Grochowska

Bartosz Zmarzlik już po wakacjach. Zobacz, jak odpoczywał żu...

Bartosz Zmarzlik

Bartosz Zmarzlik ze Stali Gorzów świętuje urodziny! Tak zmie...

Dom i ogród Bartosza Zmarzlika

Tak mieszka mistrz Bartosz Zmarzlik. Zobaczcie jego dom i pr...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska