Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wcale nie spacerek

Robert Gorbat
Formę na miarę awansu do ekstraligi prezentują na razie tylko Słoweniec Matej Ferjan (na zdjęciu na pierwszym planie), junior Paweł Hlib (z tyłu) i Duńczyk Jesper B. Jensen.
Formę na miarę awansu do ekstraligi prezentują na razie tylko Słoweniec Matej Ferjan (na zdjęciu na pierwszym planie), junior Paweł Hlib (z tyłu) i Duńczyk Jesper B. Jensen. fot. Paweł Siarkiewicz
Gorzowianie mieli wygrać inauguracyjny mecz przy Śląskiej i... wygrali.

Ale musieli rzucić na szalę wszystkie atuty, bo zespół z Grudziądza zaprzeczył opinii, że jest pierwszoligowym słabeuszem.

Pojedynek rozpoczął się z 53-minutowym opóźnieniem, bo leszczyński arbiter przychylił się do protestów gości i nakazał ubijać zbyt przyczepny oraz za mocno polany - ich zdaniem - tor.

Przed pierwszym biegiem było jeszcze krótkie otwarcie sezonu, przekazanie przez przewodniczącego GKSŻ-u Piotra Szymańskiego 10 tys. zł na organizację czerwcowego memoriału Edwarda Jancarza, po czym w głównych rolach wystąpili wreszcie żużlowcy.

Po starcie do I wyścigu na stadionie zaległa cisza, bo wypożyczony ze Stali do GTŻ-u Kamil Brzozowski niespodziewanie jechał przez jedno okrążenie na czele. Dopiero szarża Pawła Hliba przy wyjściu z trzeciego wirażu sprawiła, że juniorska para gospodarzy wygrała 4:2. ,,Brzózka" dzielnie walczył także w V gonitwie, o grubość opony przegrywając na "kresce" z Piotrem Paluchem. Gorzowianie prowadzili po tym biegu 20:10 i wydawali się zmierzać po bardzo wysoką wygraną.

Od VI biegu zaczęły się jednak emocje. Najpierw Paluch upadł w walce na pierwszym wirażu i zobaczył czarną flagę, a w pierwszej powtórce ten sam los spotkał Mariusza Puszakowskiego, który - w ocenie sędziego - spowodował upadek Thomasa H. Jonassona i swój. Za trzecim podejściem młody Szwed wreszcie dopisał do swego dorobku trójkę, pewnie ogrywając beznadziejnie prezentującego się wczoraj Niemca Thomasa Stange. Jeszcze więcej wrażeń dostarczył kibicom VIII wyścig, do którego przyjezdni wystawili w roli jokera Ronniego Jamrożego. Były zawodnik Atlasu Wrocław nie zawiódł, zdobył sześć punktów i wspólnie z Jackiem Krzyżaniakiem triumfował 7:2.

Dziesięciopunktowa przewaga gospodarzy utrzymywała się przez trzy następne gonitwy. W ekipie z Grudziądza dwa zwycięstwa dopisał do swego dorobku Puszakowski, a zdobycie trzeciej trójki uniemożliwiło mu spóźnienie na start XI wyścigu. Godnie zastąpił go rutyniarz Krzyżaniak, wygrywając w pojedynkę z Matejem Ferjanem i Hlibem. Po XII biegu prowadzenie gorzowian wzrosło do 14 "oczek" (44:30), ale przed wyścigami nominowanymi znów wynosiło tylko dziesięć punktów. Stało się tak po kolejnej kontrowersyjnej decyzji arbitra, który w XIII gonitwie nie zauważył, że w ferworze walki o drugą pozycję Brzozowski uderzył swym motocyklem w koło Palucha i spowodował uślizg starszego kolegi.

Stalowcy postawili kropkę nad "i" dopiero w dwóch ostatnich biegach. Najpierw Hlib i nierówno jeżdżący Kim Jansson zdecydowanie pokonali Puszakowskiego i Brzozowskiego, a na zakończenie najlepsi w miejscowej drużynie Ferjan i Jesper B. Jensen pokazali plecy Krzyżaniakowi oraz Jamrożemu. Duńczykowi nie przyszło to łatwo, bo "Krzyżaka" ograł dopiero na ostatnim okrążeniu.

Wychodzący ze stadionu kibice Stali zastanawiali się, czy taka forma ich ulubieńców wystarczy do odniesienia zwycięstwa we wtorkowym, zaległym meczu w Gdańsku. Żadnych zastrzeżeń nie mieli do dyspozycji Ferjana, Jensena i Hliba. W odniesieniu do pozostałych zawodników chcieli wierzyć, że ich wczorajsze wpadki były spowodowane tylko debiutancką - w nowym sezonie - tremą.

STAL GORZÓW WLKP. - GTŻ GRUDZIĄDZ 55:37
STAL: Ferjan 13 (3, 3, 2, 2, 3), Klingberg 4 (0, 2, 1, 1), Jensen 12 (3, 3, 1, 3, 2), Jansson 6 (2, 0, -, 2, 2), Paluch 4 (2, w, 2, 0), Jonasson 4 (1, 3, 0, -), Hlib 12 (3, 3, 2, 1, 3).
GTŻ: Krzyżaniak 9 (2, 1, 1, 3, 1, 1), Jamroży 12 (1, 2, 6, 3, 0), Puszakowski 8 (1, w, 3, 3, w, 1), Stange 2 (0, 2, 0, -), Staszek 1 (0, 1, -, -), Mroczka 0 (0, -, -, -), Brzozowski 5 (2, 1, 0, 0, 2, 0), Guzajew 0 (0).
Sędziował Piotr Jąder (Leszno). Widzów 8 tysięcy.

BIEG PO BIEGU
I: Hlib (63,53), Brzozowski, Jonasson, Mroczka 4:2
II: Ferjan (62,57 - NCD), Krzyżaniak, Jamroży, Klingberg 3:3 (7:5)
III: Jensen (63,59), Jansson, Puszakowski, Stange 5:1 (12:6)
IV: Hlib (63,50), Paluch, Brzozowski, Staszek 5:1 (17:7)
V: Jensen (62,94), Jamroży, Krzyżaniak, Jansson 3:3 (20:10)
VI: Jonasson (64,97), Stange, Puszakowski (w), Paluch (w) 3:2 (23:12)
VII: Ferjan (63,26), Klingberg, Staszek, Brzozowski 5:1 (28:13)
VIII: Jamroży (joker, 64,63), Paluch, Krzyżaniak, Jonasson 2:7 (30:20)
IX: Puszakowski (63,72), Ferjan, Klingberg, Stange 3:3 (33:23)
X: Puszakowski (63,75), Hlib, Jensen, Brzozowski 3:3 (36:26)
XI: Krzyżaniak (63,97), Ferjan, Hlib, Puszakowski (w) 3:3 (39:29)
XII: Jensen (64,09), Jansson, Krzyżaniak, Guzajew 5:1 (44:30)
XIII: Jamroży (65,12), Brzozowski, Klingberg, Paluch 1:5 (45:35)
XIV: Hlib (64,15), Jansson, Puszakowski, Brzozowski 5:1 (50:36)
XV: Ferjan (63,56), Jensen, Krzyżaniak, Jamroży 5:1 (55:37)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska