W ciągu jednego dnia złodzieje działający na terenie województwa dolnośląskiego okradli wiele osób. Wykorzystywali okazję, że ktoś nie zamknął drzwi i bez pukania wchodzili do domu. Gdy zostali przyłapani mówili, że mają do sprzedania zegarki lub perfumy. Dotarli również do Nowej Rudy, gdzie weszli do mieszkania Anny Temich. Straciła pieniądze i wszystkie dokumenty.
Złodzieje wykorzystali fakt, że w bloku przy Górniczej, gdzie mieszka pani Anna, wymieniane są instalacje gazowe i żaden z mieszkańców nie mógł zamknąć drzwi na klucz.
- Miałam dwie ekipy pracowników w domu. Co chwilę ktoś z nich się kręcił, więc drzwi nie było zamknięte na klucz. Siedziałam z córką w pokoju, w przedpokoju powiesiłam torebkę, tak jak zawsze - relacjonuje Anna Temich.
Dodaje, że w pewnym momencie przyszedł do niej jeden z członków ekipy i zwrócił jej uwagę, że źle zrobiła wieszając torebkę na korytarzu, ponieważ zauważył, że po bloku chodzi podejrzany mężczyzna.
- Zajrzałam do torebki, ale mojego portfela już nie było... Zeszliśmy z pracownikiem na dół, nie było widać nikogo, ale za chwilę odjeżdżała czarna honda. Oni zaparkowali z drugiej strony, żeby ich nie było w ogóle widać. Spisaliśmy numery rejestracyjne. Tablice rejestracyjne zaczynały się na litery DL.
Pani Anna od razu zgłosiła sprawę policji, ale radiowóz przyjechał dopiero półtorej godziny od zdarzenia. - Policja do tej pory na nic nie zareagowała. Kompletnie nic. Daliśmy im jak na tacy numery rejestracyjne, markę auta...
Pani Anna dodała post na jeden z portali społecznościowych, w którym ostrzega znajomych przed złodziejami.
Na odzew nie trzeba było długo czekać. Okazało się, że złodzieje pojawili się także w pobliskich Ludwikowicach Kłodzkich. Świadkowie zdarzeń na portalach społecznościowych informują, że sprawcy najprawdopodobniej są narodowości romskiej. Mówi się, że oferują sprzedaż perfum. Wystarczy ich powąchać, aby... stracić przytomność. Wtedy sprawcy mogą w spokoju plądrować mieszkania.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?