15 grudnia zeszłego roku wieczorem Kneć przejechał skrzyżowanie na pomarańczowym świetle i zatrzymali go policjanci. Alkomat wykazał 0,28 prom., następnie 0,22, krew - 0,1.
Na wczorajszej rozprawie oskarżyciel, st. sierż. Andrzej Federkiewicz z policji zażądał dla Knecia 1 tys. grzywny i kary roku zakazu kierowania pojazdami.
Obrońca sekretarza Artur Wiśniewski utrzymuje, że tego dnia pił on tylko lecytynę na spirytusie. Kwestionował zarówno to, że Kneć mógł się zatrzymać na pomarańczowym świetle, jak i wskazania alkotestu.
- W protokole policyjnym nie ma wydruku z alkotestu. W takiej sytuacji jedynym wiarygodnym jest badanie krwi, które wskazało, że oskarżony miał 0,1 promila, co nie jest wykroczeniem - mówił mec. Wiśniewski.
Adwokat wniósł o uniewinnienie sekretarza, a w razie uznania go winnym - o nieorzekanie kary. Sąd zapowiedział ogłoszenie wyroku na 10.00 w piątek.
Wkrótce więcej szczegółów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?