Mężczyzna zaginął w piątek (11 listopada). Wracał ze spotkania z kolegami. Jeszcze nad ranem kontaktował się z bliskimi. Miał się wtedy znajdować w centrum miasta. Był ubrany w sportowe obuwie, granatowe dżinsy ze ściągaczami, szarą bluzę z napisem, granatową kurtkę z kapturem. Wtedy też jego telefon zalogował się po raz ostatni. Od tego czasu z 31-latkiem nie ma kontaktu.
Akcja zakrojona na szeroką skalę
Zaginionego mężczyzny szukają policjanci, strażacy oraz ratownicy wodni. Prowadzą działania w kilku rejonach miasta.
W poniedziałek wieczorem do Gorzowa przybyły jednostki specjalistycznej Grupy Ratownictwa Technicznego oraz Poszukiwań z Ochotniczej Straży Pożarnej w Mosinie oraz Wodnej Służby Ratowniczej z Wrocławia ze specjalnie szkolonymi do poszukiwań osób zaginionych psami tropiącymi oraz specjalistycznym sonarem do szczegółowego poszukiwania obiektów pod wodą. Czynności z udziałem grup w centrum miasta i na rzece Warcie zostały zakończone w nocy - mówi kom. Grzegorz Jaroszewicz, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie.
Ponieważ wciąż nie było przełomu w sprawie, we wtorek rano działania zostały wznowione. Funkcjonariusze nadal prowadzą poszukiwania w kilku miejscach miasta i sprawdzają kilka hipotez. Przeszukiwany jest również brzeg oraz dno Warty przy barce Jadwiga.
Jesteśmy w centrum miasta i w okolicach Warty, ale podkreślam, że nie ma w tej chwili jednoznacznej hipotezy wskazującej na to, gdzie ten mężczyzna może się znajdować. Szukamy wielotorowo i w wielu miejscach, skupiając się na poszczególnych rewirach - tłumaczy kom. Grzegorz Jaroszewicz.
Bliscy zaginionego proszą o pomoc
Oprócz działań służb mundurowych, intensywnie pracują także funkcjonariusze kryminalni, którzy sprawdzają między innymi kolejne nagrania z monitoringu miejskiego oraz kamer z firm. Z prośbą o udostępnianie prywatnych nagrań zwrócili się także bliscy zaginionego.
Prosimy o zgłaszanie się osób, które posiadają prywatne kamery w oknach czy na balkonach, skierowane w stronę ulicy Młyńskiej, Łużyckiej, Wodnej, Sikorskiego i Pocztowej oraz w kierunku bulwaru. Ważne, aby kamery miały zapis z 11 listopada od godziny 5:40 - apeluje pani Ewa, narzeczona zaginionego Marcina Jastrzębskiego.
Bliscy pana Marcina wydrukowali też kilkaset plakatów z wizerunkiem mężczyzny, które zostaną rozwieszone w różnych częściach miasta.
Przygotowaliśmy plakaty, które rozwieszamy między innymi na przystankach autobusowych oraz w autobusach komunikacji miejskiej. Szukamy cały czas i działamy na różnych frontach. Jesteśmy w stałym kontakcie z policją, ale również prowadzimy poszukiwania na własną rękę - dodaje pani Ewa.
Rysopis Marcina Jastrzębskiego
W dniu zaginięcia Marcin Jastrzębski miał na sobie szarą bluzę z zielonym napisem EA7, granatową kurtkę z kapturem, ciemne granatowe spodnie, buty sportowe EA7. Marcin Jastrzębski ma 31-lat, około 185 cm wzrostu oraz szczupłą sylwetkę.
Zobacz również:
Strefa Biznesu: Polska nie jest gotowa na system kaucyjny?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?