"Panu Profesorowi za to, że przez pięć lat uczył nas jak żyć, jak być dobrym nauczycielem, przyjacielem dzieci, dobrym człowiekiem, jak pomagać słabszym, jak radzić sobie w każdej sytuacji" - tak pięknie napisała w liście do byłego dyrektora Liceum Pedagogicznego w Nowej Soli, Edwarda Jarmolińskiego, z okazji 85. rocznicy jego urodzin, absolwentka z 1963 r., Mirosława Migdalska-Bilińska, dziś mieszkanka Koła w woj. wielkopolskim. Podobny tekst można z powodzeniem zadedykować wszystkim pozostałym nauczycielom, którzy przybyli w środę na spotkanie absolwentów liceum. Oprócz dyr. Jarmolińskiego, pojawili się: nauczyciel wf-u Henryk Rujna, też 85-letni jubilat, 90-letnia Anna Kulińska-Eska, Maria Kochanowska, Józef Ligas.
Spotkanie w Klubie Seniora Polskiego Komitetu Pomocy Społecznej przygotowała grupa absolwentów liceum: Edward Jabłoński, Zuzanna Michalik, Józef Krajewski, Henryk Kowalski, Krystyna Kamińska (wszyscy z Nowej Soli), Bożena Mazur z Głogowa i Kazimierz Zieliński z Otynia.
- Pomysł zaproszenia jubilatów - dyr. Jarmolińskiego i prof. Rujny - ,,urodził się" dwa lata temu podczas zjazdu absolwentów. Każdy z nas otrzymał zadanie, musiał zaprosić dziesięć osób i oto jesteśmy - opowiada krótko E. Jabłoński, jeden z organizatorów zjazdu.
Oczywiście, na początku uroczystości były kosze kwiatów i upominki. Odśpiewano tradycyjne "sto lat" i złożono sobie życzenia. - Trudno wyrazić to, co teraz czuję. Wszystkim dziękuję za ciepłe słowa pod moim adresem. Najważniejsze, że między nami pozostała prawość i wzajemna życzliwość. Życzę Wam wszystkiego najlepszego - tak podziękował za zaproszenie, nie kryjąc swojego wielkiego wzruszenia, dyr. Jarmoliński. - Zawsze czułem się wspaniale w tej szkole - dodał H. Rujna.
Wśród absolwentów zdecydowana większość to byli już nauczyciele, wielu uczyło w nowosolskich szkołach. Niektórzy działają lub działali w biznesie, w służbie publicznej, w aparacie bezpieczeństwa. Tak, tak... To w tym liceum uczył się insp. Aleksander Borkowski, były zastępca komendanta wojewódzkiego policji i dyrektor biura w Komendzie Głównej: - Ta szkoła ukształtowała mnie i przygotowała do mojej przyszłej pracy. Nasz drogi dyrektor traktował nas jak partnerów. Miło wspominam moją wychowawczynię, panią Jadwigę Kohlman oraz profesorów Rujnę i Ligasa. Pan Józef? To, co ten człowiek wyprawiał, to był majstersztyk. Rowerami jeździliśmy do Szczecina i to w czasach, gdy bardzo trudno było o dobry sprzęt. Mam wielki szacunek dla tych ludzi.
Inny absolwent szkoły, Zygmunt Nowaczyk dziś jest wiceprezydentem Wałbrzycha. - Były to najpiękniejsze lata mojego życia. Stąd pochodzi moja żona Anna. Z wielkim szacunkiem wspominam profesorów: Henryka Samujłę, Józefa Ligasa, Annę Eską, Henryka Rujnę i dyr. Jarmolińskiego. Nie zapomnę mojej klasy, po latach czuję, że dalej jestem z nią związany. Kontaktuję się z wieloma kolegami i koleżankami, z tymi, którzy mieszkają w Szwecji i z tymi, którzy na stałe mieszkają w Nowej Soli. Wszystkim życzę dużo zdrowia i pomyślności!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?