Jak poinformował ,,GL'' jeden z wędkarzy, na jeziorze grasują olbrzymie stada. Ptaki można zobaczyć wczesnym rankiem np. na zrujnowanych pomostach przy dawnym ośrodku Ligi Obrony Kraju. Ślady ich bytności widać też na jednej z wysp, którą sobie upodobały.
- Widuję je co rano, jak siedzą nieopodal naszej bazy - opowiada Piotr Olechnowski, szef gospodarstwa rybackiego w Sławie. - Choć przykro mi to mówić, to odradzam przyjeżdżanie wędkarzom na ryby. Sami rybacy też siedzą bezczynnie. Już powinniśmy prowadzić odłowy, ale tego nie robimy. Kormorany przenoszą się na różne akweny w całej okolicy.
Co ciekawe winna temu jest czysta woda. Przejrzystość sięga dwóch metrów. I ptaki mają ułatwione zadanie, bo doskonale widzą ryby. Wędkarze mogą próbować łowić duże sztuki. Szczupaki i sandacze o wadze ok. 10 kg. Bo one nie boją się kormoranów.
Także tołpygi można spotkać na otwartej wodzie. Kormorany szykują się do przelotów, dlatego gromadzą się na akwenach zasobnych w ryby. Muszą zjeść odpowiednią ilość pokarmu w tym czasie. - Zwykle każda sztuka zjada dziennie około 0,4 kg ryb - wylicza P. Olechowski. - Ale o tej porze roku, może to być więcej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?