Prokuratura żąda dla niej 23 lat więzienia. Wymiar kary zostanie ogłoszony we wtorek 22 marca.
Sawczenko zapowiedziała, że nie złoży apelacji. Sawczenko, mającą stopień porucznika lotnictwa ukraińskiego i mandat deputowanej parlamentu w Kijowie, oskarżono o to, że naprowadziła ogień ochotniczego batalionu ukraińskiego Ajdar na dwóch rosyjskich dziennikarzy oraz o nielegalne przekroczenie granicy Federacji Rosyjskiej.
Sędziowie uznali, że zabójstwo dziennikarzy było umotywowane nienawiścią i wrogością na tle politycznym. Tymczasem uwolnienia Sawczenko domagają się władze w Kijowie oraz zagraniczni politycy i organizacje broniące praw człowieka. Obrońcy Sawczenko argumentują, powołując się m.in. na dane z sieci GPS, że nie mogła popełnić zarzucanych jej czynów, ponieważ w chwili śmierci dziennikarzy była w rękach prorosyjskich separatystów, którzy wcześniej zatrzymali ją, a potem przekazali rosyjskim służbom, które wywiozły ją z Ukrainy.
Przeczytaj także: John Kerry do rosyjskich liderów: natychmiast uwolnijcie Nadię Sawczenko
Zgodnie z oficjalnym oświadczeniem w ciągu ostatnich 20 miesięcy, czyli od czasu, kiedy kobietę schwytano we wschodniej Ukrainie i przewieziono do Rosji, Sawczenko nieustannie jest przesłuchiwana, izolowana i siłą poddawana „testom psychiatrycznym”.
Sawczenko w areszcie śledczym w Nowoczerkasku w obwodzie rostowskim przebywa od lipca 2014 roku. Jej proces toczy się w Doniecku. Pilotka przez wiele dni prowadziła głodówkę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?