Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wędrujemy śladami lubuskich organów. Dziś Lubsko

Aleksandra Łuczyńska 0 68 363 44 60 [email protected]
Organy z 1912 r. są dziełem słynnej, żarskiej firmy Gustav Heine
Organy z 1912 r. są dziełem słynnej, żarskiej firmy Gustav Heine fot. Aleksandra Łuczyńska
Już po raz 11. w kościele pw. Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny w Lubsku, będzie rozbrzmiewać przepiękna muzyka organowa i kameralna. Przygotowania do wielkiego festiwalu właśnie dobiegają końca.

LEGENDA - ZA DUŻO PILI, ZA DUŻO GADALI

LEGENDA - ZA DUŻO PILI, ZA DUŻO GADALI

Pod koniec XIX w. rajcy mieli kłopot z tajnymi posiedzeniami. To, o czym rozmawiali, w tajemniczy sposób przedostawało się, lotem błyskawicy, do opinii publicznej. Zdecydowano się nawet na montaż drugich drzwi. Podejrzewano, że to wścibscy mieszkańcy miasta podsłuchują rajców pod drzwiami. Pudło. Wtedy padła dużo odważniejsza teza. To sami rajcy zdradzają tajemnice obrad, bo po każdym posiedzeniu serwowano im zdrową dawkę alkoholu, dla rozluźnienia po męczących gawędach. Tyle tylko, że niektórym za bardzo rozluźniał się język. Od tamtej pory nakazano im ostrożność, nie tylko w mówieniu, ale też w piciu.

Nie ma w mieście budynku starszego od kościoła pw. NNMP. Pierwsze wzmianki o obiekcie pochodzą z końca XIII wieku. Jak podaje Wolfgang Brylla, zielonogórski znawca historii organów, nawet jeśli w kościele znajdowały się już wtedy jakiekolwiek organy, to musiały one spłonąć podczas pożaru, który strawił znaczną część miasta 13 lipca 1496 roku.

Przez ponad dwadzieścia kolejnych lat trwały prace nad odbudową kościoła. Po ich zakończeniu, po raz pierwszy w świątyni mogła rozbrzmiewać muzyka organowa. Informacji o samym instrumencie mamy dziś niewiele, jakiekolwiek wzmianki o nim pojawiły się w roku dopiero 1524. Ich żywot jednak nie był długi. Kiedy sto lat potem kościół rozbudowywano postarano się także o powiększenie chóru organowego. Dzięki temu można było w miejsce pierwszych organów, postawić nowe, znacznie większe. Wzbudzały one powszechny zachwyt.

W zgodzie z trendami

Zainteresował się nimi m.in. organista Mattaeus Hertl z Sulechowa, który instrument opisał w swoim traktacie organologicznym. Dzięki temu wiadomo dziś, że lubskie organy miały dwadzieścia głosów rozdzielonych na cztery sekcje główne. Co ciekawe, były one wyposażone w wirujące wokół słońca gwiazdy czy urządzenie imitujące głosy ptaków. w owych czasach było to niezwykle popularne. Około roku 1747 żarski organmistrz Johann Jakub Köpler zajął się remontem instrumentu, który w 1795 roku wymieniono na zupełnie nowy. Stało się tak dzięki hojności mieszkającego w Lubsku aptekarza - Johanna Kaspara Sternberg.

Jak podkreśla W. Barylla, nowiutki instrument odpowiadał trendom panującym w ówczesnym budownictwie organowym. Pracą nad nimi zajął się niejaki Johan Methner z Nowego Miasteczka. Jego działo umieszczono w późnobarokowej szafie, którą w lubskiej świątyni można podziwiać do dziś. Za całą inwestycją Strebnerg zapłacił aż 3 tys. talarów. W te koszty wpisano także budowę chóru. Podobiznę darczyńcy umieszczono w kościele, co więcej trafiła ona w miejsce honorowe. Obraz powieszono na prospekcie organowym, nad pulpitem na nuty. Do dziś nie ma po nim śladu, pozostał jedynie napis informujący o ufundowanym przez Strenberga instrumencie.

Królewski odbiór

HISTORIA MIASTA W KOŚCIELE

Kościół pw. Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny należy do najpiękniejszych w rejonie. Warto go zobaczyć choćby ze względu na niezwykły ołtarz pochodzący z XIII wieku. Przed paroma laty został on poddany renowacji. Czas był już najwyższy, ponieważ konstrukcja, a szczególnie jej drewniane części, była w opłakanym stanie. Z lewej strony ołtarza znajduje się niezwykle malowidło, związane niewątpliwie z historią Lubska. Świadczy o tym wmalowany w dzieło herb miasta, czyli zloty lew między dwom wieżami. Cenne są również: ambona z 1586 r. oraz gotyckie freski przedstawiające fragmenty drogi krzyżowej.

Organy służyły jeszcze przez wiele wieków, aż do 9 czerwca 1912. Wtedy to po raz ostatni usłyszano je w lubskiej świątyni. Zaraz po tym rozebrano je, a sam chór po raz kolejny poddano rozbudowie. Nowe organy były dziełem słynnej, żarskiej firmy Gustav Heinze. Prace zakończono już jesienią tego samego roku. Odbioru instrumentu dokonał sam królewski dyrektor muzyczny, nadworny i katedralny organista z Berlinia - Bernhard Irrgang.

Do dziś organy można podziwiać w kościele. Od ponad pięciu lat trwają prace nad gruntowną ich restauracją, którą zajmuje się Adam Olejnik, organmistrz oraz pomysłodawca festiwalu muzyki organowej i kameralnej, który od kilkunastu lat odbywa się w Lubsku. - Staram się propagować tego rodzaju muzykę, która jest przepiękna. Same organy w Lubsku są zachwycające. Jeżdżę od lat po całym województwie lubuskim, w końcu parę lat temu trafiłem właśnie tutaj. Pomyślałem, że byłoby dobrze takie dzieło wykorzystać - opowiada. - Akurat zmienił się proboszcz, który przystał na moją propozycję. Wtedy też zająłem się instrumentem. Jest on tym bardziej ciekawy, że to produkcja żarskiej firmy, która przed stu laty była jedną z niewielu w tym rejonie. Do końca wojny zrobiła ona aż 250 instrumentów - tłumaczy organmistrz.

Będzie granie

Dobiegająca końca restauracja jest niezwykle ważna dla instrumentu. Podobne zabiegi należy wykonywać co kilkadziesiąt lat. Przynajmniej raz w roku organy trzeba stroić, odkurzać. - To niemal jak samochód - śmieje się Olejnik. - Aby mechanizm był sprawny i służył jak najdłużej, trzeba o niego należycie dbać. Autem jedziemy do warsztatu, organami zajmują się specjalne firmy.

Praca jeszcze trochę potrwa. Skończymy prawdopodobnie w przyszłym roku. Nowy wygląd zyska na pewno szafa późnobarokowa, w której zamontowano organy. Dużo piękniej będą też wyglądać piszczałki pełniące funkcje ozdobne.

Obecnie trwają przygotowania do 11. już festiwalu muzyki organowej i kameralnej w Lubsku. Pierwszy koncert w niedzielę 16 sierpnia.

XI MIĘDZYNARODOWY FESTIWAL MUZYKI KAMERALNEJ I ORGANOWEJ

Niedziela 16 sierpnia, godz. 16.00
Koncert inauguracyjny: Matthias Dreiβig - organy, Meccorre String Quartet, W. Koprowski - skrzypce, A.Tomasińska- skrzypce, M. Bryła- altówka, K. Marianowski- wiolonczela
Niedziela 23 sierpnia, godz.16.00
Recital organowy: Michael Pohl - organy,
Niedziela 30 sierpnia, godz.16.00
Recital organowy: prof. Julian Gembalski - organy
Niedziela 06 września, godz.16.00
Koncert finałowy: Dariusz Bąkowski - Koiss - organy, Barbara Kubiak - sopran.
Organizatorzy: Urząd Miejski i Rada Miejska w Lubsku oraz Lubski Dom Kultury. Wstęp wolny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska