Chętnych więcej niż węgla
Opału zaczyna brakować między innymi w Gorzowie. Niektóre składy wprowadzają już limity dla kupujących oraz systemy kolejkowe. W większych punktach węgiel jest dostępny od ręki, ale jest go jak na lekarstwo, bo klienci szybko wykupują zapasy.
Zwykle dopiero około sierpnia września klienci zaopatrywali się w opał na zimę. Teraz mamy dopiero wiosnę i na kilka miesięcy przed kolejnym sezonem grzewczym węgla już zaczyna brakować. Telefony dosłownie się urywają. Strach pomyśleć co będzie się działo jesienią - mówi jeden ze sprzedawców z naszego terenu. - Węgla nie ma, a zainteresowanie jest ogromne. Ludzie przychodzą i pytają, ale nie mają co kupować, bo zostało nam już zaledwie kilka ton na placu - dodaje kolejny z lokalnych sprzedawców.
Przeczytaj także: Stare meble, plastikowe butelki? Straż miejska sprawdza czym mieszkańcy palą w piecach
Węgiel cenny jak... złoto
Komu węgiel uda się kupić, ten musi za niego słono zapłacić. Podczas gdy w poprzednim sezonie grzewczym tona węgla kamiennego kosztowała około tysiąca złotych, to teraz cena "czarnego złota" dobija już do dwóch tysięcy złotych, a są miejsca, gdzie tę granicę już przekroczyła. Z tego powodu jeden ze składów opału w Zielonej Górze w ogóle zrezygnował ze sprowadzania tego surowca.
Cena węgla zrobiła się kosmiczna, dlatego przestaliśmy go zamawiać i w tej chwili mamy pusty plac. Wcześniej mieliśmy jeszcze jakieś tańsze resztki, ale te zapasy rozeszły się dosłownie na pniu, a kiedy ceny zaczęły szybować, ludzie przychodzili i po prostu rezygnowali z zakupu, bo nie było ich na to stać. Dlatego czekamy ,aż sytuacja się ustabilizuje, a ceny unormują - mówi pracownik zielonogórskiego punktu.
Węgiel prosto z Internetu?
Od niedawna węgiel i ekogroszek można kupić między innymi w sklepie internetowym Polskiej Grupy Górniczej. Jego oferta skierowana jest głównie do osób mieszkających daleko od miejsc wydobycia i ma umożliwić indywidualnym odbiorcom zakup opału w atrakcyjnych cenach. A te są tam nawet trzykrotnie niższe niż ogólnie dostępne na rynku. Problem w tym, że zainteresowania jest tak duże, że większość oferowanego towaru jest niedostępna. Trzeba więc mieć sporo szczęścia lub spędzić długie godziny przed komputerem, aby takiego zakupu dokonać. Z tego powodu większość klientów musi odejść z kwitkiem. Co ważne - podczas takich zakupów wymagana jest również deklaracja dotycząca źródeł ciepła i źródeł spalania paliw.
Zobacz również:
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?